Roman Giertych ze statusem podejrzanego? Stanowisko prokuratury i sądu jest zbieżne

2023-02-06, 12:57

Roman Giertych ze statusem podejrzanego? Stanowisko prokuratury i sądu jest zbieżne
11 stycznia w postanowieniu sądu apelacyjnego napisano wprost o "podejrzanym Romanie Giertychu".Foto: PAP/Leszek Szymański

Prokuratura Regionalna w Lublinie oświadczyła, że "na początku stycznia Sąd Apelacyjny w Warszawie potwierdził prawomocnym postanowieniem, że Roman Giertych ma status podejrzanego w śledztwie dotyczącym przywłaszczenia 72 mln zł na szkodę giełdowej spółki Polnord".

Jak przypomina portal tvp.info "Roman Giertych był jedną z 12 osób zatrzymanych w połowie października 2020 r. przez funkcjonariuszy CBA w związku ze śledztwem dotyczącym wyprowadzenia i przywłaszczenia łącznie ok. 92 mln zł z giełdowej spółki deweloperskiej Polnord".

"Przywłaszczenie i szkoda majątkowa"

"Prokuratura zarzuca Giertychowi przywłaszczenie mienia wielkiej wartości w kwocie ponad 72 mln zł i wyrządzenie giełdowej spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, pranie brudnych pieniędzy w kwocie prawie 5,2 mln zł oraz wyrządzenie spółce Polnord szkody w wysokości 4,5 mln zł pod pozorem umowy na reprezentowanie tej spółki przez kancelarię prawną Romana Giertycha w postępowaniu przed Naczelnym Sądem Administracyjnym" - czytamy.

Ponieważ zarzuty wobec adwokata "ogłoszono nieskutecznie", na początku grudnia 2020 r. poznański sąd rejonowy uznał, że Roman Giertych nie jest podejrzanym.

"Poznańskie sądy obu instancji nie przychyliły się też wówczas do wniosku prokuratury o tymczasowe aresztowanie podejrzanych. Sądy te uznały, że zebrany materiał dowodowy nie uprawdopodabniał w dużym stopniu, iż podejrzani dopuścili się zarzucanych im czynów" - podkreśla tvp.info.

Tymczasowy areszt

Prokuratura Regionalna w Lublinie, która przejęła śledztwo z Poznania, pod koniec grudnia 2021 r. wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mecenasa, bo Giertych wielokrotnie nie stawiał się na wezwania śledczych.

"Śledczy poinformowali wówczas, że wysłali do Giertycha, pod wszystkie znane adresy, ponad 100 wezwań na przesłuchanie. Mec. Giertych odpierał twierdzenia prokuratorów argumentując, że kierowane wezwania są bezprawne, a on sam nie popełnił nigdy żadnego przestępstwa" - przypomina portal.

Sąd Okręgowy w Lublinie pod koniec kwietnia 2022 roku oddalił wniosek prokuratury o aresztowanie Giertycha, utrzymując tym samym w mocy postanowienie sądu rejonowego. "Rozprawie przewodniczyła znana z protestów sędziowskich Dorota Dobrzańska, wiceprezes oddziału stowarzyszenia sędziów Iustitia" - dodaje i przypomina, że "sędzia stwierdziła wówczas. że nie jest prawdopodobne, by podejrzany dopuścił się popełnienia wszystkich trzech zarzucanych mu czynów". 

Czytaj także:

Status podejrzanego

Obrońcy Giertycha złożyli do sądu trzy skargi na przewlekłość postępowania przygotowawczego prowadzonego przez lubelską prokuraturę w połowie września 2022 r.

Portal tvp.info potwierdził w lubelskiej prokuraturze, że "Sąd Apelacyjny w Warszawie w składzie trzech sędziów prawomocnym postanowieniem z 11 stycznia 2023 r. potwierdził, że Roman Giertych ma status podejrzanego w prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną śledztwie". 

Prokurator Andrzej Jeżyński z Prokuratury Regionalnej w Lublinie przekazał portalowi, że "w uzasadnieniu postanowienia Sąd Apelacyjny w Warszawie stwierdził, że śledztwo toczy się w sposób prawidłowy i nie dopatrzył się w nim żadnej przewlekłości. Wskazał też, że od daty przedstawienia zarzutów Romanowi G. śledczy podjęli szereg czynności procesowych zmierzających do uzyskania dowodów i wyjaśniania okoliczności zachowań będących przedmiotem zarzutów". 

"Czynności dowodowe nie budzą zastrzeżeń"

Jak dodał prokurator Jeżyński, "sąd oddalając te zarzuty uznał, że dotychczasowy tok śledztwa i podejmowane w nim liczne czynności dowodowe nie budzą zastrzeżeń".

11 stycznia w postanowieniu sądu apelacyjnego napisano wprost o "podejrzanym Romanie Giertychu", który niejednokrotnie wyrażał swoje oburzenie na Twitterze, kiedy ktoś nazywał go "podejrzanym".


Źródło: tvp.info

jb

Polecane

Wróć do strony głównej