Prezes PiS o wojnie na Ukrainie: zwycięstwo Rosji ogromnie zwiększyłoby zagrożenie dla Polski
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z tygodnikiem "Sieci" wyraził nadzieję, że Ukraina otrzyma pomoc w skali, która pozwoli im się bronić. Podkreślił, że rozwija się już nowa rosyjska ofensywa, ale Ukraińcy okrzepli i są w stanie się bronić.
2023-02-20, 06:47
Jarosław Kaczyński uważa, że ukraińska armia efektywnie wykorzystuje niesioną pomoc, walcząc jako 23. armia świata z drugą. Podkreślił, że pomoc była udzielana błyskawiczna i miała wielką skalę.
- W tym starciu Ukraina miała nie mieć szans. Zobaczyliśmy, ile może ludzka wola, a także, jak bardzo mylili się ci, którzy formułowali te oceny o niezwyciężonej potędze rosyjskiej - argumentował były premier.
Jarosław Kaczyński przypomniał, że rok temu, gdy wybuchła wojna, było wiele opinii, że potrwa ona krótko. A - jak zauważył prezes PiS - Rosjanie ani Kijowa, ani Ukrainy nie zdobyli, zostali odrzuceni, a zdecydowana część ukraińskiego terytorium znajduje się pod kontrolą państwa, bo Ukraina się broni.
Decyzja ws. pomocy Ukrainie
Były premier podkreślił, że osobiście decydował o przekazywaniu pomocy Ukrainie - w tym wojskowej, zaangażowaniu we wsparcie całego aparatu państwa polskiego, ale też o pomocy dla samorządów, które zaangażują się w działania.
REKLAMA
- Do tego ruszyła pomoc humanitarna, zarówno ta organizowana przez rząd, jak i oddolna. Polacy zachowali się, jak trzeba, bardzo im za to dziękuję - zaznaczył.
Jarosław Kaczyński dodał, że po USA Polska przekazuje najwięcej pomocy Ukrainie. Aktywni we wspieraniu naszego wschodniego sąsiada są także Anglicy.
- Zrobiliśmy to w interesie Ukrainy, z lojalności, w imię zasad, a także dla siebie, broniąc również naszego bezpieczeństwa - zwycięstwo Rosji oznaczałoby ogromne zwiększenie zagrożenia dla Polski - stwierdził prezes PiS.
"Rosjanie muszą spotkać się z twardym oporem Zachodu"
Jarosław Kaczyński, powołując się na cele Ukraińców, podkreślił, że dla Kijowa zwycięstwem będzie wyparcie Rosjan z całego terytorium, w tym z Krymu, choć nikt dokładnie nie wie, jak ostatecznie miałby wyglądać pokój i ład powojenny. Dodał, że Rosjanie muszą spotkać się z twardym oporem Zachodu - militarnym i sankcyjnym.
REKLAMA
Zapewnił, że trwa walka o skalę i szczelność restrykcji unijnych, gdyż występują w nich luki, a jako przykład podał dyskusje, czy rosyjscy sportowcy powinni brać udział w igrzyskach olimpijskich pod flagą neutralną. Podkreślił też potrzebę przeciwstawienia się rosyjskiej agenturze.
Prezes PiS uważa, że gdyby Rosjanie zwyciężyli na Ukrainie, ruszyliby dalej, gdyż celem Władimira Putina jest odbudowanie imperium sowieckiego i jego strefy wpływów.
- A Polska była w tej strefie. W stwierdzeniu, że na Ukrainie toczy się wojna także o naszą niepodległość, nie ma krzty przesady - stwierdził.
- Spotkanie ministrów obrony NATO. Jest deklaracja dostaw ciężkiego uzbrojenia i ćwiczeń wojskowych dla Ukrainy
- Ofensywa dyplomatyczna prezydenta Dudy. Soloch: Ukraina potrzebuje wsparcia Zachodu
"Polska nie rozbroiła się"
Jarosław Kaczyński zapewnił, że Polska nie rozbroiła się, przekazując sprzęt wojskowy na Ukrainę. Zaznaczył, że trwa proces wymiany uzbrojenia zainicjowany przed wojną, trwa wdrażanie ustawy o obronie ojczyzny, do Wojska wchodzą najlepsze czołgi świata, system rakietowe. Jak powiedział, Polska musi mieć taką moc wojskową, taką siłę ognia, by odstraszyć agresora, a w przypadku ataku, by mogła się bronić długo i efektywnie z możliwościami kontrataków i zwycięstwa, także w samotności.
REKLAMA
- Dziś możemy powiedzieć, że jesteśmy na dobrej drodze do uzyskania takiej siły. Wzmacnia nas też - w ramach NATO - ścisły sojusz wojskowy z USA i Wielką Brytanią - podkreślił i zapewnił, że podtrzymywany jest cel 300-tysięcznej armii, a ubiegły rok przyniósł największą liczbę zgłoszeń do wojska od czasu zawieszenia poboru w 2008 roku.
IAR/koz
REKLAMA