Kim jest Ryszard Schnepf? "Swoją działalnością wpisuje się w kontynuację tego, co było w PRL"
Były ambasador Polski w USA Ryszard Schnepf "swoją aktualną działalnością publiczną wpisuje się w kontynuację tego, co było w czasach PRL" - mówi dla portalu PolskieRadio24.pl Dorota Kania, dziennikarka i współautorka książki "Resortowe dzieci. Politycy". Nasz portal ustalił, że Schnepf doradzał - za niebagatelną kwotę - prezydentowi Sopotu ws. polityki międzynarodowej. Zalecał głoszenie w Stanach Zjednoczonych m.in. hasła "Demokratyczna Polska wraca!" oraz podzielił Polonię na liberalną i "pisowską".
2023-03-01, 15:26
Portal PolskieRadio24.pl dotarł do dokumentu, który ukazuje sposób prowadzenia polityki zagranicznej przez samorząd. Prezydent Sopotu Jacek Karnowski zlecił byłemu ambasadorowi RP w USA Ryszardowi Schnepfowi - za kwotę 12 300 zł brutto - analizę sytuacji politycznej w Stanach Zjednoczonych, wraz z zaleceniami dot. ewentualnych spotkań. W 12-stronicowym dokumencie autor podpowiada Karnowskiemu, liderowi ruchu "Tak! Dla Polski", głoszenie hasła "Demokratyczna Polska wraca!" oraz dzieli Polonię na liberalną i "pisowską".
W kontekście tych doniesień warto przedstawić sylwetkę Ryszarda Schnepfa - jego pochodzenie oraz działalność na wysokich stanowiskach państwowych.
Z wykształcenia jest historykiem, iberystą. To były ambasador Polski w Urugwaju, Kostaryce, Hiszpanii oraz USA (2012-2016). W latach 2005-2006 pełnił funkcję sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza. Z kolei od 2007 do 2008 r. pracował na stanowisku podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych już w rządzie Donalda Tuska.
"Typowe resortowe dziecko"
Dziennikarka Dorota Kania życiorysem Ryszarda Schnepfa zajmowała się w swojej książce "Resortowe dzieci. Politycy". Jak podkreśla w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl, jest on "typowym resortowym dzieckiem".
REKLAMA
- Jego rodzice służyli w organach bezpieczeństwa PRL. Warto zwrócić uwagę na to, że jego ojciec był w wojskowych służbach, a mama pracowała w Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego. Tuż po wojnie oboje zostali skierowani do Wrocławia (na tzw. ziemie odzyskane), gdzie matka Ryszarda pracowała w komórce zajmującej się ściganiem młodzieży, chodzi oczywiście o harcerzy, którzy zakładali stowarzyszenia niepodległościowe - wyjaśnia Kania.
Liczne zarzuty Polonii pod adresem ówczesnego ambasadora
Dziennikarka dodaje, że "sam Ryszard Schnepf nigdy nie nawiązywał do tego, kim byli jego rodzice", nie ma też o tym wzmianek w jego życiorysie.
- W momencie, kiedy ujawniłam ten fakt, jak również kiedy pisał o tym Cezary Gmyz, zostaliśmy zaatakowani przez Ryszarda Schnepfa, że nasze publikacje są podyktowane pobudkami antysemickimi, co nie miało absolutnie miejsca. My po prostu opisywaliśmy jego karierę oraz karierę jego rodziców, bardzo skrywaną wcześniej przed opinią publiczną - tłumaczy Kania.
W jej ocenie na pewno czarną kartą historii Schnepfa były czasy sprawowania funkcji ambasadora Polski w USA.
REKLAMA
- Wówczas Polonia kierowała liczne zarzuty pod jego adresem dotyczące zakazów organizowania wydarzeń patriotycznych - mówi dziennikarka. Co więcej, według Radia Wnet Schnepf nie zgodził się na udostępnienie sal należących do ambasady na spotkanie świąteczne polskiej szkoły działającej przy ambasadzie, które tradycyjnie zawsze się tam odbywało.
- Pracownicy szkoły nie wiedzieli wtedy, czym tłumaczyć taką odmowę ambasadora. Co ciekawe, kilkanaście dni wcześniej swoje książki w ambasadzie promowała żona ówczesnego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i wtedy nie było z tym żadnego problemu - zwraca uwagę Kania.
- Schnepf doradzał Karnowskiemu. Rusecka: rolą samorządowca nie jest prowadzenie polityki zagranicznej
- Prof. Jacek Zaleśny o liście b. ambasadorów: żaden rasowy dyplomata tak nie postępuje
- Ambasadorzy RP napisali list do D. Trumpa. "Polska nie jest praworządna"
Głośna afera. Schnepf przedstawia swoją wizję polityki zagranicznej
O byłym dyplomacie zrobiło się głośno już w 2006 r., kiedy był jeszcze sekretarzem stanu w KPRM. Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Kamiński stwierdził, że Schnepf musi zostać zdymisjonowany, gdyż bez porozumienia z premierem przedstawiał wizję polskiej polityki zagranicznej.
REKLAMA
Kilka dni wcześniej Schnepf powiedział "Rzeczpospolitej", że rząd zaproponuje udział Polski w budowie kontrowersyjnego gazociągu Rosja - Niemcy po dnie Bałtyku. Chodziło o projekt Nord Stream. Premier Kazimierz Marcinkiewicz w specjalnym oświadczeniu zdementował tę informację.
Kontrowersyjne komentarze. W kraju "narodziła się nowa dyktatura"
W 2017 r. były ambasador Polski w USA rozesłał w amerykańskim środowisku akademickim list, który dotyczył działań rządu Prawa i Sprawiedliwości. Przedstawił w piśmie swoją opinię na ten temat. Jak przekazała "Gazeta Polska Codziennie", według byłego ambasadora w kraju narodziła się "nowa dyktatura".
"Wszyscy ludzie, którym zależy na liberalnej demokracji, indywidualnej wolności i prawach człowieka, powinni wiedzieć, że właśnie narodziła się nowa dyktatura. Dyktatura pachnąca narodowym socjalizmem" - napisał w liście Schnepf.
Stwierdził też w tym samym piśmie, że rząd miał dopuścić się "komunistycznej propagandy w mediach" oraz "nieoficjalnego poparcia dla radykalnie prawicowych, nacjonalistycznych oraz antysemickich organizacji".
REKLAMA
Kłamstwa byłego ambasadora. "ONR przejmie kontrolę nad codziennym życiem"
Ryszard Schnepf ocenił wtedy, że wolne media zostaną zlikwidowane, "odkąd prawicowa i nacjonalistyczna partia PiS wygrała w listopadzie 2015 r. wybory, wiedzieliśmy, że rzeczy staną się trudne dla liberalnie myślących ludzi" - napisał.
Do pisma z 2017 r. dotarł też dziennikarz TVP Info Michał Rachoń.
To niejedyne absurdalne komentarze byłego ambasadora. W 2017 r. ocenił również, że Wojska Obrony Terytorialnej składały się "głównie z aktywistów rekrutowanych z nacjonalistycznych organizacji młodzieżowych (ONR), które mają przejąć kontrolę nad codziennym życiem ludności cywilnej".
W 2021 r. Schnepf podpisał się pod stanowiskiem Konferencji Ambasadorów RP, w którym podkreślono m.in., że "sytuacja na granicy z Białorusią staje się dla Polski haniebna: zaczyna spełniać znamiona zbrodni przeciwko ludzkości".
REKLAMA
Według Doroty Kani były ambasador "swoją aktualną działalnością publiczną wpisuje się w kontynuację tego, co było w czasach PRL".
- Nawiązywanie do idei lewicowości, do wydarzeń, które miały miejsce w tych niechlubnych czasach. Jest to w pewnym sensie całkowite fałszowanie historii przez Ryszarda Schnepfa - podsumowała dziennikarka dla portalu PolskieRadio24.pl.
Zobacz: wiceminister kultury i poseł PiS Jarosław Sellin w Programie 1 Polskiego Radia
polskieradio24.pl/tvp.info
asp
REKLAMA
REKLAMA