Prezydent Andrzej Duda poinformował w poniedziałek, że podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich oraz że skieruje ją w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. Ustawę krytykują ugrupowania opozycyjne, które wskazują m.in., że jest ona niekonstytucyjna i narusza zasady demokratycznego państwa prawa.
Bez przedstawicieli opozycji
Wszystkie ugrupowania opozycyjne - KO, Lewica, Koalicja Polska, Polska 2050 i Konfederacja - zapowiedziały też, że nie rekomendują do komisji swoich przedstawicieli.
O tę deklarację ugrupowań opozycyjnych zapytany został we wtorek w TVP Info szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
- To bardzo niedobrze, zawsze jest czas na refleksję, choć tutaj szanse na to nie są wielkie - skomentował Szrot.
Został również zapytany, czy jest zaskoczony wspólnym frontem opozycji w tej sprawie.
- Nie jestem zaskoczony, bo cała opozycja szuka od dłuższego czasu jakiegoś tzw. game changera. To jest oczywiście zupełnie złudne, bo żadna taka sprawa nie może doprowadzić do zmiany postaw politycznych w społeczeństwie. Wczorajsza wizyta pana prezydenta w Połczynie-Zdroju pokazała, że Polacy oczekują prawdy w tej sprawie - podkreślił szef gabinetu prezydenta.
Czytaj także:
Zobacz również: Waldemar Andzel o komisji ds. badania rosyjskich wpływów
dz/PAP, IAR