Szef rządu jest z wizytą w kopalni Turów wraz z wicepremierem, szefem Ministerstwa Aktywów Państwowych Jackiem Sasinem, by wyrazić sprzeciw wobec decyzji warszawskiego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- Zrobimy wszystko, aby do 2044 r. kopalnia normalnie funkcjonowała. Pracownicy tej kopalni zapewniają prąd dla tego regionu. Dziś widzimy, że wystarczy, aby zapanować nad częścią elit, by służyły innym. W Polsce mamy kopalnię Turów, ale podobne są w Czechach i Niemczech. I gdzie są ci, którzy walczą o ekologię? - pytał premier.
00:25 12397697_1.mp3 Morawiecki: nie damy zamknąć tej kopalni (IAR)
"To bezprawie"
- Nie trzeba wykonywać wyroku, bo wyrok sądu, który nie bierze pod uwagę interesu Polaków, a bierze pod uwagę interes obcych, to bezprawie - powiedział Morawiecki. Jak stwierdził, wyrok, który "nie bierze pod uwagę dostaw prądu do żłobków, szpitali, szkół, to bezprawie".
- Jeśli tylko wyborcy pozwolą w październiku, to nie pozwolimy zamknąć tej kopalni - dodał premier. - Jesteśmy opiekunami, jesteśmy protektorami polskiego górnictwa - oświadczył.
Szef rządu stwierdził, że "jakoś nie słychać głosów ze strony PO". - Oni mają wiadomo jaką politykę, oni mają politykę niemiecką. Taką, jakiej sobie życzą Niemcy, to już teraz bardzo wyraźnie widać - stwierdził Mateusz Morawiecki.
Jego zdaniem PO chce zamknięcia tej kopalni, zamknięcia tej elektrowni. - Tak jak dwa lata temu. A my na to nie pozwolimy - oświadczył. - Możecie mnie, nasz rząd, obóz Prawa i Sprawiedliwości trzymać za słowo. To jest nasza jednoznaczna obietnica - i od niej nigdy nie odstąpimy - zapewnił premier Morawiecki.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał 31 maja postanowienie o wstrzymaniu wydobycia w kopalni Turów. Skargę w tej sprawie złożyły: miasto Zittau, czeski i niemiecki oddział Greenpeace oraz Fundacja Frank Bold.
W lutym Ministerstwo Klimatu i Środowiska przyznało koncesję dla kopalni Turów do 27 kwietnia 2044 roku. Przeciwko działalności kopalni są niemieccy i czescy ekolodzy. Twierdzą, że działalność kopalni zagraża środowisku. Polski rząd odpiera te zarzuty i udowadnia, że są one nieprawdziwe.
Polska Grupa Energetyczna zapowiedziała, że będzie się odwoływać od postanowienia sądu.
Czytaj także:
Zobacz także: „Czesi nie chcieli zdradzić, ile pompują wody z ujęcia". Jak wyglądały rozmowy ws. kopalni Turów?
PAP/ka/IAR