Premier: nie pozwolimy na wjazd nielegalnych migrantów do Polski
- Rząd Prawa i Sprawiedliwości stoi na straży bezpieczeństwa i spójności kulturowej naszego narodu i naszego państwa, a to jest bardzo poważna sprawa - powiedział w Łochowie premier Mateusz Morawiecki. - Tak długo, jak rządzi Prawo i Sprawiedliwość nie pozwolimy na to, by nielegalni migranci wjeżdżali do Polski bez naszej woli, bez naszej zgody, bez naszej wiedzy. Dla nas bezpieczeństwo polskich rodzin, polskich kobiet i dzieci jest najważniejsze - podkreślił szef rządu.
2023-06-11, 14:17
Premier Mateusz Morawiecki, rozpoczynając spotkanie z mieszkańcami Łochowa, zaczął wystąpienie od kwestii polityki migracyjnej UE. - Unia Europejska będzie znowu, jak siedem, osiem lat temu, proponowała przyjmowanie tych migrantów dziesiątki tysięcy, potem setki tysięcy, w niektórych krajach są już miliony - zapowiedział.
- Tak długo, jak rządzi Prawo i Sprawiedliwość, tu jest Polska, i nie pozwolimy na to, by nielegalni migranci wjeżdżali do Polski bez naszej woli, bez naszej zgody, bez naszej wiedzy - powiedział szef rządu.
Posłuchaj
Premier Morawiecki: tak długo, jak rządzi PiS, tu jest Polska (IAR) 0:31
Dodaj do playlisty
- Dla nas bezpieczeństwo polskich rodzin, polskich kobiet i dzieci jest najważniejsze - zaakcentował.
Obrazy z europejskich stolic
Przywołał obrazy z różnych miast europejskich. - Co tam się stało, kiedy wpuścili setki tysięcy, miliony emigrantów? W niektórych miastach - jak Paryż, Marsylia, Rzym, czy Sztokholm, są całe enklawy, dzielnice niedostępne dotychczasowym mieszkańcom, dzielnice, do których strach pójść - powiedział. Przywołał też "płonące opony, płonące samochody".
REKLAMA
- Strach wyjść na spacer wieczorem po zmierzchu. Tak wygląda życie w wielu miastach europejskich. Wystarczy zapytać mieszkających tam ludzi, wszyscy to potwierdzą. Dlatego my nie zgadzamy się na taką politykę - ocenił.
Czytaj także:
- Sprzeciw Polski ws. paktu migracyjnego. Ast: rząd powinien tworzyć w UE front państw racjonalnych
- "Wszyscy mamy płacić za Willkommenspolitik". Europoseł PiS o "migracyjnym dyktacie" UE
Brukselska "podwójna miara"
Zdaniem szefa rządu, brukselscy urzędnicy "próbują wrócić do tego, co było". - Stosują podwójną miarę. Przecież Polska pokazała prawdziwą solidarność, wobec prawdziwych uchodźców - stwierdził.
Przypomniał, że odwiedził niedawno Łochów i wraz z burmistrzem tej miejscowości był w miejscu, gdzie mieszkańcy przyjmowali ukraińskich uchodźców. - Za tę pomoc, którą my udzieliliśmy, Unia Europejska płaci 50, może 60 euro. Tymczasem rządać od nas chcą ponad 20 tys. euro za jednego nieprzyjętego migranta - stwierdził.
(PAP)
Szef rządu przypomina politykę PO
Jak zaznaczył szef rządu, w europejskich kuluarach mówi się: "wróci Platforma Obywatelska, na wszystko się zgodzą". - Niestety, jest to potwierdzone tym, co robiła Platforma w przeszłości - ocenił.
REKLAMA
Premier Mateusz Morawiecki stwierdził też, że jeśli Polska zgodzi się na pierwszych nielegalnych imigrantów, to za chwilę przyjadą kolejni i Polsce "narzucona" zostanie "rzeka migrantów". - Przestrzegam przed tym. Rząd Prawa i Sprawiedliwości stoi na straży bezpieczeństwa i spójności kulturowej naszego narodu i naszego państwa, a to jest bardzo poważna sprawa - mówił Mateusz Morawiecki.
- Sorry przyjaciele komisarze, my się nie zgadzamy na taki dyktat i dopóki rządzić będzie Prawo i Sprawiedliwość, nie zgodzimy się. Drodzy rodacy, stoimy na straży bezpieczeństwa, stoimy na straży wolności - podkreśli premier.
Kryzys migracyjny w 2015 r.
Morawiecki podczas niedzielnego spotkania z mieszkańcami Łochowa (pow. węgrowski) odniósł się również do kryzysu migracyjnego z 2015 roku, mówiąc, że sprawujący wtedy władzę rząd PO-PSL "otworzył szeroko wrota" dla fali migrantów. - Dzisiaj na pewno będą mówić, że tego nie zrobią, ale jak już raz rządzili, to poszli pod dyktando Niemiec i realizowali tamtą politykę - powiedział.
Premier zaznaczył, że będący wtedy w opozycji PiS był przeciwny takiej polityce, w konsekwencji czego "do najazdu obcych nie doszło". - Nie daliśmy sobie narzucić cudzej woli, dzisiaj chcą nam narzucić obcą wolę, nie pozwólmy na to - podkreślił.
REKLAMA
- Stało się to bardzo prosto, ponieważ miesiąc, kilka miesięcy po tamtym kryzysie migracyjnym wygrało Prawo i Sprawiedliwość i zrealizowało swoją obietnicę. Zablokowało wbrew wszystkim, którzy wtedy w Europie mówili nie zrobicie tego i rzeczywiście, tylko trzy kraje w UE były przeciwko tej polityce: Polska, Czechy i Węgry - przypomniał
Mateusz Morawiecki zaznaczył, że podejście PiS w kwestii migracji w jego ocenie chroni polskie rodziny, naszą politykę kulturową oraz niezależną polską politykę migracyjną, która "tak naprawdę oznacza suwerenność". - Pamiętajmy, jednym z celów naszych przeciwników politycznych, Platformy Obywatelskiej jest to, żeby Polska zmieniła się kulturowo, żeby nie była taka biało-czerwona - powiedział premier.
Pakt migracyjny
Ministrowie spraw wewnętrznych, obradujący w czwartek w Luksemburgu, po kilkunastu godzinach negocjacji, przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w Unii. Polska i Węgry głosowały przeciwko poparciu tzw. paktu migracyjnego. Stanowisko to będzie podstawą negocjacji prezydencji Rady z Parlamentem Europejskim.
Tzw. pakt migracyjny zawiera m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on na tym, że choć "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", to "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy". Liczbę tę ustalono na 30 tys.
REKLAMA
"Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę" - czytamy w komunikacie Rady UE. Oznacza to de facto, jak tłumaczył PAP wysokiej rangi dyplomata unijny, który uczestniczył w negocjacjach, wybór między relokacją migrantów a ekwiwalentem finansowym w przypadku braku chęci ich przyjęcia.
Czytaj także:
- Rząd PO-PSL gorąco popierał przyjmowanie migrantów. "Jesteśmy przygotowani na każdą liczbę"
- Szydło odpowiedziała Trzaskowskiemu ws. migrantów. Nazwała go "wice-Tuskiem"
- Migranci. Rząd chce bezpieczeństwa obywateli. Tusk twierdził, że "wyłamuje się z europejskiej solidarności"
Spotkanie z Premierem Mateuszem Morawieckim w Łochowie. Zapis transmisji:
PolskieRadio24.pl, IAR/ mbl
REKLAMA