Znana lewicowa aktywistka aresztowana. W tle udział w grupie przestępczej i przekręt na 7 milionów złotych

Na lewicowej działaczce ciążą liczne zarzuty w tym m.in. wyłudzenia dużych kwot pieniędzy czy udziału w grupie przestępczej. Decyzja Sądu Okręgowego o utrzymaniu aresztu wskazuje, że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych jej czynów - informuje prokuratura.

2023-06-16, 10:21

Znana lewicowa aktywistka aresztowana. W tle udział w grupie przestępczej i przekręt na 7 milionów złotych
Znana lewicowa aktywistka aresztowana. W tle udział w grupie przestępczej i przekręt na 7 milionów złotych. Foto: shutterstock.com/siekierski.photo

Właścicielka warszawskiej kawiarni Cafe Kulturalna, słynna z zaangażowania po lewej stronie sceny politycznej aktywistka Agnieszka Ł., została aresztowana. Na lewicowej działaczce ciążą liczne zarzuty w tym m.in. wyłudzenia dużych kwot pieniędzy czy udziału w grupie przestępczej. Śledczy podają, że może chodzić o nierzetelne dysponowanie mieniem o wartości nawet siedmiu milionów złotych.

- Agnieszka Ł. ma postawionych pięć zarzutów, które dotyczą posługiwania się nierzetelną dokumentacją, wyłudzenia dotacji przeznaczonych na pomoc dla uchodźców wojennych, oszustw oraz działania w grupie przestępczej - mówi Polskiemu Radiu, prok. Marcin Lorenc, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. - Dotacje dotyczyły m.in. wyżywienia uchodźców z Ukrainy. Te dotacje, którymi dysponowała podejrzana, nie były w całości przeznaczone na to, czemu miały służyć, czyli wyżywienia uchodźców - dodaje prokurator.

Decyzję o tymczasowym aresztowaniu wydał Sąd Rejonowy, a następnie w czwartek utrzymał ją w mocy Sąd Okręgowy w Szczecinie. - Śledztwo dotyczy mienia o wartości siedmiu milionów złotych i udziału w grupie przestępczej, więc są to zarzuty bardzo poważne, stąd decyzja o zastosowaniu aresztu jest jak najbardziej zasadna - wskazuje M. Lorenc.

Sprawę aresztowania Agnieszki Ł. jako pierwszy opisał portal wyborcza.pl.

REKLAMA

Bardzo wysokie prawdopodobieństwo przestępstwa

- Śledztwo jest w początkowej fazie, więc na razie nie możemy zdradzać szczegółów postępowania. Możemy jednak stwierdzić, że sprawa jest naprawdę poważna, choćby właśnie ze względu na wysokość mienia, o jakim mówimy. Prokuratura ma ustalone dalsze czynności, a decyzja Sądu Okręgowego o utrzymaniu aresztu, wskazuje, że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych jej czynów. Jak wiemy jest to pierwszy warunek, od którego zaczynają się rozważania sądu czy można taki areszt zastosować. Bo zgodnie z zasadą domniemania niewinności nie można powiedzieć, że ktoś jest winny, ale można stwierdzić, że jest bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że popełnił zarzucane mu czyny. I tutaj taka sytuacja ma miejsce - wyjaśnia rzecznik.


Posłuchaj

Sprawa jest naprawdę poważna, choćby właśnie ze względu na wysokość mienia, o jakim mówimy - mówi rzecznik Prokuratury w Szczecinie Marcin Lorenc/IAR 0:28
+
Dodaj do playlisty

 


Zawsze po stronie aborcji

Agnieszka Ł. jest osobą, której zaangażowanie w agendę polityczną po skrajnie lewicowej stronie sporu politycznego jest znane od lat. Brała udział m.in. Strajkach Kobiet i powiązanych z tym stowarzyszeniem słynnych "czarnych marszów", które z brutalnymi hasłami przetoczyły się przez Polskę. 

Aby jeszcze bardziej zaznaczyć swoje zaangażowanie we wspieranie Strajku Kobiet zorganizowała w swojej kawiarni rozprowadzanie opłatków wigilijnych z symbolem błyskawicy. Stała również, za inicjatywą roznoszenia uczestnikom czarnych marszów gorącej herbaty. Wspierała również "Tęczowe kolędowanie" w Teatrze Dramatycznym.

REKLAMA

Jej profil na Facebooku wypełniony jest symboliką zaangażowania w popieranie aborcji, parasolek, piorunów, wieszaków i podobnych. 

Nie do końca "charytatywnie"

Przez swoje środowisko kreowana była jako osoba zaangażowana także w pomoc słabszym i potrzebującym. Na swoim profilu na portalu społecznościowym podkreślała swoje oddanie psom. Lewicowe media pisały także o zaangażowaniu jej lokalu w pomoc uchodźcom. "Agnieszka, odkąd pamiętam, regularnie organizowała różnego rodzaju akcje pomocowe - dla uchodźców, dla potrzebujących dzieci, dla zwierząt, dla medyków na froncie pandemii, dla walczących o swoje prawa kobiet. Nawet wtedy, kiedy lockdown zagroził bankructwem Kulturalnej i wielu innym miejskim przystaniom" - tak o szefowej Cafe Kulturalna pisał "Vouge". 

Tymczasem jak się okazuje, nie wszystkie działania aktywistki były zawsze charytatywne. Wskazana przez prokuraturę kwota siedmiu milionów złotych, które gdzieś w tych działaniach zniknęły, rysuje nieco inny obraz tego zaangażowania.

Czytaj także:

łs

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej