Nocna eksplozja w lesie pod Radomiem. Rzecznik rządu rozwiewa wątpliwości: to prawdopodobnie niewybuch z II wojny

Wojsko weryfikowało, czy nie było to wydarzenie związane np. z działaniami w powietrzu. To się nie potwierdziło - podkreślił rzecznik rządu Piotr Müller. Zapewnił, że zarówno prezydent jak i rząd byli na bieżąco informowani o sprawie.

2023-06-26, 15:50

Nocna eksplozja w lesie pod Radomiem. Rzecznik rządu rozwiewa wątpliwości: to prawdopodobnie niewybuch z II wojny
Rzecznik rządu na poniedziałkowym briefingu prasowym odniósł się do eksplozji w podradomskiej miejscowości Wojsławice. Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Rzecznik rządu na poniedziałkowym briefingu prasowym odniósł się do eksplozji w podradomskiej miejscowości Wojsławice. Według policji prawdopodobnie doszło tam do detonacji materiałów z okresu II wojny światowej.

"Doszło do wybuchu ładunku wybuchowego"

Takie same informacje przedstawił Piotr Müller. - Wszystko wskazuje na to, że doszło do wybuchu ładunku wybuchowego, który był niewybuchem z czasów II wojny światowej - zaznaczył.

- Gdy pojawiła się taka informacja, że doszło do takiego wybuchu, zgodnie z przyjętymi procedurami, wczoraj wieczorem pan premier Mateusz Morawiecki, pan premier Jarosław Kaczyński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński byli na bieżąco informowani o tej kwestii, również pan prezydent Andrzej Duda - zapewnił rzecznik rządu.

Weryfikacja informacji 

Minister dodał, że po wyjaśnieniach i weryfikacji informacji przez służby, za najbardziej prawdopodobny został uznany wariant detonacji niewybuchu z czasów II wojny światowej.

REKLAMA

- Wieczorem, również zgodnie z procedurami, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych weryfikowało, czy mogło być jakieś inne wydarzenie, np. wydarzenie związane z jakiegoś rodzaju działaniami w powietrzu. Natomiast takie informacje się w żaden sposób nie potwierdziły, ale zostały ponownie zweryfikowane w nocy na wszelki wypadek - powiedział rzecznik.

W niedzielę, ok. godz. 21.30, do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego wpłynęło zgłoszenie od mieszkańców Wojsławic o huku dochodzącym z okolic pobliskiego lasu. - Na miejsce skierowano policjantów, którzy zabezpieczyli miejsce. Wykonują czynności wspólnie z wojskiem - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka mazowieckiej policji Katarzyna Kucharska. Wstępnie ustalono, że przyczyną huku mogła być detonacja, przez nieustaloną na razie osobę, materiałów prawdopodobnie z okresu II wojny światowej. Policja nie udziela na razie więcej informacji.

Czytaj więcej:

Zobacz także: Jarosław Sellin w "Salonie politycznym Trójki"

PAP/nt

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej