Katastrofa samolotu w Chrcynnie. Zidentyfikowano już wszystkie ofiary
Służby zakończyły pierwszą fazę czynności w związku z katastrofą lotniczą, do której doszło w Chrcynnie na Mazowszu. W poniedziałek wieczorem samolot typu cessna uderzył w hangar, gdzie byli ludzie. Zginęło pięć osób, a osiem zostało rannych, w tym dwie są w stanie ciężkim.
2023-07-18, 10:23
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak przekazał Informacyjnej Agencji Radiowej, że w tej chwili na miejscu są funkcjonariusze, którzy zabezpieczają teren do dalszych oględzin przez ekspertów od wypadków lotniczych.
Zidentyfikowano wszystkie ofiary
Rzecznik Marczak poinformował, że wszystkie ofiary katastrofy samolotu w Chrcynnie zostały zidentyfikowane. Dodał, że prokuratura nadal prowadzi czynności wyjaśniające. - Nie będziemy podawać na razie szczegółów. Poczekamy na komunikat prokuratury w Pułtusku, który zostanie wydany w późniejszym terminie - dodał.
Nadkomisarz Marczak wskazał, że obecnie trwa przesłuchiwanie świadków. - Łącznie w tych czynnościach ma być przesłuchanych kilkadziesiąt osób (...) Nasze działania na miejscu będą trwały jeszcze co najmniej kilka godzin. Na razie skupiamy się na działaniach prewencyjnych - dodał rzecznik.
REKLAMA
Policja nie potwierdza też, że przyczyną wypadku była burza i nie zdradza szczegółów śledztwa.
Widać jedynie ogon maszyny
Teren lotniska na którym doszło w poniedziałek do katastrofy samolotu jest szczelnie chroniony przez policję. Nadal jest na nim wrak samolotu, z hangaru widać jedynie ogon maszyny.
Posłuchaj
REKLAMA
Okolice lotniska pilnowane są przez policjantów. Teren lotniska ogrodzony jest taśmą. Na trawiastej płycie również widać policjantów. Z jednego z hangarów widać wystający ogon samolotu. Niezidentyfikowana duża część leży na samej płycie lotniska.
Policja będzie skanować laserem miejsce katastrofy. Specjalny skaner 3D pozwoli dokładnie zbadać miejsce zdarzenia, do którego dostęp utrudnia pozostający we wnętrzu budynku wrak samolotu.
Na miejscu poniedziałkowej katastrofy panuje cisza.
Wielogodzinna akcja ratunkowa
Nadkomisarz Sylwester Marczak dodał, że akcja ratownicza trwała wiele godzin i zakończyła się około 3.00 w nocy. Rzecznik podkreślił, że w nocy służby skupiały się przede wszystkim na udzielaniu pomocy i prowadzeniu akcji ratowniczej.
REKLAMA
W kolejnym etapie zabezpieczano teren i zbierano wstępne informacje pod nadzorem prokuratora oraz Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Posłuchaj
Działania straży pożarnej
Monika Nowakowska-Brynda z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej opisała w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przebieg akcji oraz czynności, jakie podejmowano. - Samolot z niewiadomych przyczyn podczas startu uderzył w hangar, w którym schronili się ludzie - podkreśliła.
Strażacy skupili się na początku na zabezpieczeniu maszyny i umożliwieniu dotarcia do załogi. Jedną z ofiar śmiertelnych okazał się pilot cessny. W sumie w działaniach nocnych wzięło udział 58 strażaków, którzy pomagali pozostałym służbom m.in. w udzielaniu pomocy medycznej oraz w zabezpieczeniu terenu katastrofy.
Posłuchaj
Podziękowania dla ratowników
Minister zdrowia Adam Niedzielski dziękuje służbom ratowniczym za wczorajszą akcję. "Wielkie podziękowania dla służb ratowniczych za wczorajszą akcję po wypadku w Chrcynnie. W sumie poszkodowanych mamy 13 osób, z których 5 niestety poniosło śmierć. Poszkodowani trafili do szpitali: 4 w Warszawie, 2 w Płońsku, 2 w Ciechanowie. Dwóch pacjentów mamy w stanie ciężkim"- napisał Adam Niedzielski na Twitterze.
REKLAMA
Tragiczny wypadek
Do wypadku w Chrcynnie niedaleko Nasielska doszło wczoraj wieczorem. Służby dostały zgłoszenie około 19.40 o małym samolocie, który uderzył w hangar na lądowisku. W budynku miało być około 20 osób, które schroniły się tam przed burzą.
Na pokładzie samolotu były trzy osoby, jedną z ofiar katastrofy jest pilot cessny. Policja nie podaje na razie szczegółów co do pozostałych ofiar.
dz/IAR, PAP
REKLAMA
REKLAMA