Fogiel o Sikorskim: dobrze by było, żeby nie zabierał głosu w ważnych kwestiach
Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych Radosław Fogiel (PiS) powiedział, że "dobrze by było, żeby Radosław Sikorski w ogóle nie zabierał głosu w ważnych kwestiach, bo naraża nasz kraj na problemy". - Zestrzelenie białoruskich śmigłowców byłoby zrealizowaniem marzeń prowokatorów - ocenił.
2023-08-04, 07:37
MON poinformowało we wtorek, że tego dnia doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa śmigłowce białoruskie. Szef resortu Mariusz Błaszczak polecił zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy i wydzielić dodatkowe siły i środki, w tym śmigłowce bojowe. Europoseł Radosław Sikorski stwierdził w czwartek w radiu TOK FM, że "jeśli te helikoptery latały po polskiej stronie przez 10 minut, to było mnóstwo czasu, żeby je zestrzelić".
"Stawia Polskę w niezręcznej sytuacji"
- Dobrze by było, żeby Radosław Sikorski w ogóle nie zabierał głosu w ważnych kwestiach, bo nie pierwszy raz stawia Polskę w niezręcznej sytuacji czy naraża nasz kraj na problemy - ocenił w rozmowie z PAP Radosław Fogiel.
Przypomniał, że "nieodpowiedzialny wpis na Twitterze Sikorskiego pokazywał całemu światu przedstawiciel Rosji w ONZ, jako dowód na atak na gazociąg Nord Stream".
- Wcześniej Sikorski, co było zupełnie niedopuszczalne, powtarzał narrację Kremla, sugerując zakusy Polski wobec terytorium Ukrainy. W zasadzie formułował takie oskarżenia, a niedawno powtórzył je Władimir Putin podczas swego publicznego wystąpienia. Widać jaką skrajną nieodpowiedzialnością są te słowa. Tym samym była wypowiedź o zestrzeleniu dwóch białoruskich śmigłowców, które naruszyły przez dwie minuty przestrzeń powietrzną Polski - wskazał szef sejmowej komisji spraw zagranicznych.
REKLAMA
Zaznaczył, że to jest "oczywiście zdarzenie niedopuszczalne i dlatego został natychmiast wezwany przedstawiciel Białorusi do MSZ, ale równocześnie żaden kraj NATO w ten sposób nie postępuje". "- Dochodziło do naruszeń przestrzeni powietrznej krajów bałtyckich, skandynawskich, za każdym razem samoloty NATO albo danego kraju oczywiście przepędzają naruszyciela, ale nikt do nich z miejsca nie strzela - podkreślił Fogiel.
- Polsko-białoruską granicę będą patrolowały śmigłowce bojowe. "Na każdą prowokację będzie stanowcza reakcja"
- Naruszenie polskiej przestrzeni. Wiceszef MSZ: spodziewajmy się kolejnych prowokacji ze strony Białorusi
Ocenił, że "takie działanie byłoby zrealizowaniem marzeń prowokatorów". - Po to się urządza prowokację, by ona miała jakiś efekt. Danie asumptu Rosji i Białorusi do oskarżania Polski o zaatakowanie białoruskich śmigłowców było tym, czego Putin z Łukaszenką oczekiwali, a co najwyraźniej chciał im podać na tacy Sikorski - ocenił Fogiel.
Jego zdaniem, "krytyka, negatywne wypowiedzi opozycji na temat polskiego bezpieczeństwa, obrony przeciwlotniczej są po pierwsze nieprawdziwe, a po drugie oni są ostatnimi politykami, którzy powinni się w ogóle na ten temat wypowiadać". - To za ich czasów obrona przeciwlotnicza praktycznie nie istniała. To oni zrezygnowali w 2011 r. z możliwości zakupu baterii Patriot. To oni nie skorzystali z propozycji przystąpienia do programu F35, co sprawiłoby, że dzisiaj moglibyśmy kupować te samoloty dużo taniej i dużo szybciej - zwrócił uwagę.
REKLAMA
Komentarz Kaczyńskiego
Sikorskiego w czwartek krytykował prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński. - Rosyjskie samoloty nieustannie naruszają przestrzeń innych krajów, szczególnie państw bałtyckich. Są przepędzane przez samoloty NATO, ale nikt ich nie zestrzeliwuje. To była trwająca bardzo krótko prowokacja. I tylko ktoś skrajnie niemądry mógłby się na to nabrać, czyli kazać strzelać prawdziwymi pociskami - ocenił.
- Oczywiście Putin i Łukaszenka by się z tego ucieszyli. Prowokacje są i pewnie będą, bo oni są bezradni. Bo wiedzą, że jesteśmy w NATO, wzmocniliśmy ochronę granicy i nie pozwolimy wrócić do doktryny z czasów rządu Tuska, o obronie Polski na linii Wisły - dodał wicepremier.
ZOBACZ TAKŻE: Wiceszef MON o białoruskich śmigłowcach w polskiej przestrzeni powietrznej
PAP/IAR/jb
REKLAMA