LOT w rozkwicie. Przewiózł rekordową liczbę pasażerów. Za Tuska był "studnią bez dna"
Jak wynika z najnowszych danych, w lipcu bieżącego roku Polskie Linie Lotnicze LOT przewiozły ponad milion pasażerów. To rekord w niemal 100-letniej historii przewoźnika. Firma odbudowuje się po pandemii i umacnia swoją pozycję na rynku. Tymczasem Donald Tusk w czasie swoich rządów planował ją sprzedać.
2023-08-17, 18:02
W lipcu LOT przewiózł ponad milion pasażerów. Było to dokładnie 1 041 427 osób, czyli najwięcej od momentu, gdy przewoźnik w ogóle istnieje, czyli od 94 lat. Jak donosi portal strefabiznesu.pl w tym samym czasie wskaźnik wypełnienia samolotów osiągnął 83,5 proc. W porównaniu z lipcem 2019 r., który był ostatnim przed pandemicznym rokiem, to o ponad cztery punkty procentowe więcej. Pokazuje to, że po ograniczeniach pandemicznych branża nie tylko odbudowała się, ale również wzrósł popyt na usługi lotnicze.
- Nasze wakacyjne wyniki pozwalają z dużym optymizmem patrzeć w przyszłość. Podtrzymuję wcześniejsze prognozy, że LOT przewiezie w tym roku 10 milionów pasażerów - powiedział Michał Fijoł, prezes zarządu PLL LOT.
Lotniska odnotowują rekordy
O rekordowej liczbie pasażerów informowały ostatnie także niektóre z regionalnych lotnisk oraz warszawskie Lotnisko im. F. Chopina. W Warszawie od początku 2023 r. lotnisko odprawiło ponad 10 mln pasażerów. W samym lipcu było to ponad 1,9 mln podróżnych.
Krakowskie lotnisko półmetek wakacji zamknęło wynikiem 5 290 279 obsłużonych pasażerów. To w dotychczasowej historii Kraków Airport najlepszy wynik osiągnięty w skali danego roku. W lipcu z usług Kraków Airport skorzystało 918 899 pasażerów, czyli o 17 proc. więcej w stosunku do lipca 2019 r. i o 23 proc. więcej w stosunku do lipca 2022 r. – dowiadujemy się z serwisu rynek-lotniczy.pl.
REKLAMA
LOT za Tuska miał "nieustanne kłopoty"
Tak doskonałe wyniki pokazują, że LOT jest nie tylko "firmą z tradycjami", jak chciał Donald Tusk, ale nowoczesnym przedsiębiorstwem zdolnym konkurować z najlepszymi, jeśli tylko jest odpowiednio zarządzany. Tymczasem lider PO za czasów kiedy był premierem tak mówił o największym polskim przewoźniku: "Najwyższy czas zerwać z doktryną, że LOT to jest firma, która należy ratować za wszelką cenę, niezależnie od realiów, tylko dlatego, że nazywa się LOT i ma piękna tradycję - mówił w 2013 roku Tusk."
Największy polski przewoźnik miał być sprzedany, ponieważ jak argumentowano, "ma nieustanne kłopoty finansowe".
- Prywatyzacja jest jedyną realną alternatywą dla ciągłych kłopotów PLL LOT - mówił wtedy Tusk. Jego rząd przygotował nawet projekt zmian w ustawie, które powinny umożliwić prywatyzację tej spółki. Premier określał wówczas LOT słowami "studnia bez dna", a w jego opinii sprzedaż przewoźnika była niemalże przesądzona.
LOT wykupił niemieckiego przewoźnika
Te słowa przypomniano byłemu premierowi już wcześniej, kiedy to Polska Grupa Lotnicza, właściciel PLL LOT, kupiła niemieckie linie lotnicze Condor. Condor to czarterowa linia lotnicza. Należała do brytyjskiego biura turystycznego Thomas Cook, które upadło we wrześniu 2019 roku. Firma dysponuje 35 samolotami i przewozi 7 mln pasażerów rocznie.
REKLAMA
Już wówczas premier Mateusz Morawiecki chwalił LOT za ostatnie osiągnięcia mówiąc, że w porównaniu do 2015 r. linie przewożą ponad dwa razy więcej pasażerów i "to jest fenomenalny przyrost". - Ta ekspansja LOT napawa nas dumą - podkreślał szef rządu.
- Królowie patologicznej prywatyzacji. Przypominamy, jak PO wyprzedawała polskie srebra rodowe
- "Potrzebujemy naszych narodowych czempionów". Premier Morawiecki podkreśla znaczenie państwowych spółek
Zobacz także: Pytanie o prywatyzację państwowych spółek. Trela: Lewica będzie przeciwko sprzedaży LOT-u czy PKP
PR24/strefabiznesu.pl/dorzeczy.pl/łs
REKLAMA