Holland punktuje Tuska. "Lepiej wystawić Giertycha, niż dotrzymać słowa"
W Olsztynie na Campus Polska pojawiła się Agnieszka Holland. Reżyserka w swoim wystąpieniu wspominała m.in. o własnym pomyśle odebrania praw wyborczych mężczyznom na 12 lat, a także oceniła decyzje, które podjął w ostatnim czasie Donald Tusk. Nawiązała do wstawienia na listę wyborczą Romana Giertycha. - W momencie, kiedy przychodzi co do czego, to okazuje się, że dużo bardziej zajeb***e jest wystawić Giertycha, niż dotrzymywać złożonej przed rokiem obietnicy - stwierdziła.
2023-08-31, 21:38
Ostatnio zwolennicy lidera PO coraz śmielej kontestują jego decyzje. Taką polemiczną próbę podjął nawet sam Jacek Żakowski, który grzmiał z anteny stacji radiowej, że nie warto męczyć się nad poszerzaniem list o ludzi, co do których są zastrzeżenia.
- Po jaką cholerę, panie Donaldzie? Co ci ludzie zrobili? Czy pan sobie zdaje sprawę, że pan wypruwa żyły, rozszerza koalicję o osoby, co do których - co było widać - ma pan liczne wątpliwości, a koledzy tacy jak np. pan Nitras kopią doły? - pytał Jacek Żakowski. Odnosząc się do odwołanego panelu z udziałem tzw. symetrystów (Marcin Meller, Grzegorz Sroczyński), dziennikarz skrytykował również samą ideę zgromadzenia.
- Campus znów staje się partyjnym wiecem, cenzurowanym przez partyjny aparat - ocenił Żakowski.
"Ważniejszy tygrysek"
Do grona surowych recenzentów Donalda Tuska dołączyła też Agnieszka Holland. Podczas spotkania bez ogródek powiedziała, co myśli o niektórych posunięciach Donalda Tuska.
REKLAMA
- Jak patrzymy na kolejne wybory i kolejnych przywódców partii politycznych, to widzimy, że jest to nie tylko patriarchalne, zmaskulinizowane, ale że kręci się to ciągle wokół tych samych tematów: Jarek z Donkiem, czy Szymon z "tygryskiem", czy pan Włodek z panem Robertem - wskazała.
Zdaniem reżyserki czasami dla niepoznaki dorzuca się inne tematy, jak na przykład prawa kobiet, ale jednak najważniejsze są koalicyjne alianse.
- W momencie, kiedy przychodzi co do czego, to okazuje się, że dużo bardziej zajeb***e jest wystawić Giertycha, niż dotrzymywać złożonej przed rokiem obietnicy - mówiła.
Wywołana do odpowiedzi przez jednego z uczestników Campusu, Agnieszka Holland odniosła się do własnego pomysłu pozbawienia mężczyzn prawa głosu.
REKLAMA
"Kontrowersyjny i inspirujący pomysł"
- To był bardzo kontrowersyjny pomysł, zgadzam się, ale jakże inspirujący - oceniła reżyserka.
- To nie jest tak, że chciałabym wam to, koledzy, odebrać na wieczność albo na stulecia czy tysiąclecia, jak to się stało z prawami wyborczymi kobiet. W końcu mamy je od bardzo niedawna - mówiła Holland i dodała, że odebrałaby mężczyznom prawa wyborcze na 12 lat, czyli na trzy kadencje parlamentu.
Czytaj również w niezależna.pl: Holland uderza w Tuska. Liderowi PO dostało się za… Giertycha. I niespełnione obietnice [WIDEO]
Czytaj także:
- Lista złamanych obietnic opozycji. Premier Morawiecki: PiS dotrzymuje słowa, PO to partia kłamców
- Plany Kosiniaka-Kamysza wobec seniorów. Nie podoba mu się 13. i 14. emerytura
niezależna.pl/mm
REKLAMA
REKLAMA