"Niezależnie od decyzji KE". Ważna deklaracja premiera Morawieckiego ws. importu zbóż z Ukrainy
- Mówimy jednoznacznie "nie" wszystkim ukraińskim oligarchom, którzy chcą zdestabilizować polski rynek rolny - oświadczył w piątek w Dołhobyczowie premier Mateusz Morawiecki. Powtórzył, że Polska utrzyma zakaz importu zbóż z Ukrainy, niezależnie od decyzji KE.
2023-09-08, 15:21
- Mówimy jednoznacznie i jasno "nie" wszystkim ukraińskim oligarchom, którzy chcą zdestabilizować polski rynek rolny. Mówimy "tak" eksportowi przez terytorium Polski, który w ostatnich miesiącach rośnie - stwierdził Morawiecki podczas konferencji prasowej na przejściu granicznym w Dołhobyczowie w województwie lubelskim.
Jak dodał, rząd "zdecydowanie" sprzeciwia się rozchwianiu polskiego rynku rolnego.
Morawiecki powtórzył, że Polska utrzyma zakaz importu czterech zbóż z Ukrainy po 15 września, niezależnie od decyzji Komisji Europejskiej, która tego zakazu może nie przedłużyć.
- Interes polskiego rolnika jest dla nas najważniejszy. Albo w środę Komisja przyjmie dalszy zakaz wwozu zboża, albo przedłużymy go sami - stwierdził.
REKLAMA
Ukraina nie straciła na zakazie importu
Unijny komisarz ds rolnictwa Janusz Wojciechowski mówił wczoraj na posiedzeniu Komisji Europejskiej, że Ukraina nie straciła na zakazie importu do pięciu unijnych krajów, w tym do Polski, wręcz przeciwnie, jej eksport do pozostałych państw we Wspólnocie i poza nią wzrósł. Ukraina jest przeciwna i domaga się zniesienia blokady.
Komisarz do spraw rolnictwa uważa, że to błąd, bo od maja do lipca ubiegłego roku, kiedy nie było zakazu, eksport ukraiński do Unii wyniósł 7 milionów 300 tysięcy ton. Po wprowadzeniu ograniczeń, od maja do lipca tego roku, Ukraina wyeksportowała przez unijne korytarze solidarnościowe 9 milionów 600 tysięcy ton, czyli znacznie więcej.
Czytaj także tvp.info: Premier: Nie zostawiamy rolników samych z ich problemami
REKLAMA
- Zakaz pozwolił Ukrainie odzyskać rynek. Ten zakaz uporządkował handel, nie było importu, ale poprawił się tranzyt. To zboże przejeżdżało i Ukraina eksportowała więcej niż kiedy zakazu importu nie było. Jeśli Ukraina się sprzeciwia, to popełnia błąd i polityczny i gospodarczy - powiedział komisarz do spraw rolnictwa, dodając, że jeśli nie będzie przedłużenia unijnego zakazu, to Polska, Węgry i Słowacja już zapowiedziały, że wprowadzą jednostronne blokady i dojdzie do destabilizacji rynku.
Posłuchaj
- "Nie ma mowy o całkowitej blokadzie". Marcin Przydacz o tranzycie ukraińskiego zboża przez Polskę
- Minister Szynkowski vel Sęk: presja Ukrainy ws. zboża nie robi na nas wrażenia
IAR/PAP/PR24.pl/mk
REKLAMA