Embargo na ukraińskie zboże. Szef MON: Prawo i Sprawiedliwość będzie w tej sprawie konsekwentne
Spór z Ukrainą dotyczy interesów oligarchów ukraińskich, którzy chcieliby sprzedawać zboże na terytorium Polski. My natomiast musimy chronić interesów polskich rolników - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia szef MON Mariusz Błaszczak. Zapewnił, że Prawo i Sprawiedliwość będzie w tej sprawie konsekwentne.
2023-09-21, 09:18
Szef MON zaznaczył w wywiadzie, że Polska chce sąsiadować z niepodległą Ukrainą, a nie częścią Rosji, jednak z drugiej strony musi dbać o interesy polskich rolników.
"Kierujemy się interesami polskich rolników"
- Spór z Ukrainą dotyczy interesów oligarchów ukraińskich. Oligarchowie ukraińscy chcieliby sprzedawać zboże na terytorium Polski. My chronimy polskich rolników i mogę zapewnić, że dopóki Prawo i Sprawiedliwość będzie przy władzy, będzie konsekwentne. Mimo ataków kierujemy się interesami polskich rolników - zapewnił Błaszczak.
- Chodzi o to, by oligarchowie ukraińscy sprzedawali zboże na rynkach, na których mieli sprzedawać, a nie na rynku polskim, bo to jest działanie na szkodę Polski - dodał szef MON. Podkreślił, że tranzyt ukraińskiego zboża przez terytorium naszego kraju jest możliwy.
Posłuchaj
Szef MON o imporcie ukraińskiego zboża (IAR) 0:27
Dodaj do playlisty
Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja 2023 roku w wyniku porozumienia z tymi krajami. Początkowo ograniczenia obowiązywały do 5 czerwca, a następnie zostały przedłużone do połowy września. Embargo zniesiono 15 września na podstawie postanowienia KE.
REKLAMA
16 września w życie weszło rozporządzenie ws. bezterminowego zakazu przywozu do Polski ukraińskich produktów rolnych: pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku lub rzepiku, słonecznika i produktów powstałych z przetworzenia tych zbóż i nasion. Decyzje o jednostronnym przedłużeniu ograniczeń importowych podjęły również rządy Węgier, Słowacji i Rumunii.
Skarga na Polskę, Węgry i Słowację
W poniedziałek władze w Kijowie poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne. We wtorek wiceminister gospodarki i handlu Taras Kaczka w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zasygnalizował, że w ciągu kilku następnych dni Ukraina wprowadzi embargo na polską cebulę, pomidory, kapustę i jabłka. Dzień później Taras Kaczka w RMF 24 przekazał, że wprowadzenie ukraińskiego embarga to ostatni punkt planu działań i spodziewa się, że nie zostanie ono wprowadzone. Zapewnił, że pierwszym punktem planu Ukrainy jest znalezienie porozumienia z Polską.
Zobacz także w tvp.info: Szydło o Zełenskim: To, co mówi dziś, to insynuacje niegodne tak poważnego polityka
Czytaj więcej:
- Ukraina grozi embargiem na polskie towary. Minister Telus: byłoby to niepotrzebne zaostrzenie sytuacji
- Embargo na ukraińskie zboże. Andrzej Duda: ze smutkiem obserwuję brak zrozumienia ze strony ukraińskiej
Zełenski mówi o "thrillerze ze zbożem". Przydacz: słowa zdumiewające, ale i niesprawiedliwie
IAR/PR1/PAP/nt
REKLAMA