Afera pedofilska na polskim YouTubie. Wiceminister sprawiedliwości podjął stanowcze kroki

- Złożyłem w związku z tą sprawą zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o możliwości popełnienia czynów zabronionych o charakterze pedofilskim. Rzecz dotyczy m.in. youtubera znanego jako "Stuu" - poinformował wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha.

2023-10-04, 16:47

Afera pedofilska na polskim YouTubie. Wiceminister sprawiedliwości podjął stanowcze kroki
Afera pedofilska na polskim YouTubie. Wiceminister sprawiedliwości złożył zawiadomienie do prokuratury. Foto: twitter.com/@PiotrCieplucha; Wojciech Grabowski/Forum

Zawiadomienie to, jak powiedział Cieplucha, to efekt afery, którą ujawnił jeden z twórców wirtualnych i reżyser Sylwester Wardęga, publikując film o możliwych kontaktach pedofilskich niektórych znanych polskich celebrytów ze środowiska internetowego z nieletnimi.

- Złożyłem w środę w związku z tą sprawą zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o możliwości popełnienia czynów zabronionych o charakterze pedofilskim. Rzecz dotyczy m.in. youtubera znanego jako "Stuu", ale proszę prokuraturę, aby zweryfikowała, czy nie doszło do większej liczby takich zabronionych zachowań. Z materiału opublikowanego przez Sylwestra Wardęgę wynika, że - najprawdopodobniej - takich sytuacji było więcej - powiedział Cieplucha podczas konferencji prasowej w Łodzi.

Czytaj także:

Jak dodał, sprawa wzburzyła świat polskiego internetu, zwłaszcza środowisko youtuberów.

REKLAMA

Afera pedofilska na polskim YouTubie. Wiceminister sprawiedliwości komentuje

- W filmie Wardęga wskazuje prawdopodobne zaistnienie procederu pedofilskiego, który byłby realizowany przez część środowiska celebryckiego związanego z polskim światem internetu, zwłaszcza osoby używającej pseudonimu "Stuart Burton - Stuu". Sprawa dotyczy też jednego z byłych szefów jednej federacji freak fightu (rodzaju sportów walki - red.) - zaznaczył Cieplucha.

- Proceder polegał na nawiązywaniu kontaktu z małoletnimi dziewczynkami, 13-letnimi, 15-letnimi, co mogło mieć miejsce co najmniej od 2013 r. W wyniku tych kontaktów dochodziło prawdopodobnie do spotkań i mogło dochodzić do zabronionych czynności seksualnych - mówił. - Mogliśmy mieć w tej sprawie zmowę milczenia, bo kilka lat temu jedna z dziewcząt sygnalizowała takie zachowanie osób ze świata celebrytów związanych ze środowiskiem internetowym - ocenił wiceszef MS.

Pandora Gate. Afera pedofilska. Premier z mocnym komentarzem

Do sprawy odniósł się również premier Mateusz Morawiecki. - Wczoraj usłyszeliśmy historię człowieka, który - według wszelkiego prawdopodobieństwa - wykorzystywał swoją sławę zbudowaną na internecie do tego, aby krzywdzić nieletnie dziewczyny - powiedział premier w wystąpieniu na Facebooku.

REKLAMA

- Nie jest też wykluczone, że te ujawnione informacje to wierzchołek góry lodowej. To, co się dzieje na internetowych czatach, jest chronione przez prawo prywatności i z tego względu nie wszyscy naokoło mogą wiedzieć, że ktoś z dzieci, z młodych ludzi, jest w danym momencie krzywdzony - stwierdził, dodając, że najnowsza afera z pseudocelebrytami nie wyszłaby na jaw, gdyby nie zgłoszenie ofiar.

- Nie zostawimy tej sprawy. Jako rodzic i premier uważam, że państwo polskie musi tutaj również zrobić wszystko, aby - zachowując i respektując prywatność - chronić również dzieci i młodych ludzi przed traumą, przed zdarzeniami, które mają swój początek w internecie, ale później w życiu realnym odciskają swoje piętno na całym życiu młodych ludzi - stwierdził premier, dodając, że wydał polecenia, aby służby zajęły się natychmiast tą sprawą.


PAP/IAR/pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej