"To instrument polityki niemieckiej w Polsce". Zbigniew Rau o postawie Donalda Tuska
Donald Tusk jest przekonany o wyższości moralnej, intelektualnej i cywilizacyjnej Niemców nad Polakami; przy takim sposobie myślenia zrozumiałe jest, że jego polityka jest instrumentem polityki niemieckiej w Polsce - ocenił w TVP Info szef MSZ Zbigniew Rau.
2023-10-06, 03:14
Szef MSZ pytany w TVP Info o kwestię tego, że "Donald Tusk mówi z zachwytem o niemieckich porządkach kompletnie nie biorąc pod uwagę ani kwestii zaborów, ani okupacji" oraz o to, "czy Polakowi przystoi tak mówić" odparł, że "polskiemu politykowi nigdy nie powinno to przejść przez gardło".
- Polski polityk ma służyć polskiej racji stanu i od polskich wyborców taki mandat uzyskuje - podkreślił szef MSZ.
Polityka Donalda Tuska
Jak dodał, "wszystko wskazuje na to, że Tusk jest przekonany o fundamentalnej nierówności między Polakami a Niemcami". - Jest przekonany, że to czym dysponują Niemcy i co - w sposób historycznie rzecz ujmując bardzo brutalny - starały się wcielać na ziemiach polskich, czy w czasie zaborów, czy to w czasie okupacji ziem polskich przez III Rzeszę, to wszystko stanowi o wyższości i moralnej, intelektualnej i cywilizacyjnej Niemców nad Polakami. Z tej perspektywy, przy takim sposobie myślenia, zrozumiałe jest, że jego polityka jest po prostu instrumentem polityki niemieckiej w Polsce - mówił Zbigniew Rau.
Jak zaznaczył, jest przekonany, że "Donald Tusk nie wie czego w przyszłości jego mocodawcy i sponsorzy niemieccy będą od niego oczekiwać, natomiast wie, że zastosuje się do ich życzeń i oczekiwań".
REKLAMA
Szef MSZ zapytany o zwrot Kijowa w stronę Berlina podkreślił, że "to, co jest najbardziej przygnębiające w postrzeganiu obecnego zwrotu Kijowa, sprowadza się do tego, że jest to wynik pomieszania polityki doraźnej, taktycznej, z celami strategicznymi".
- Sądzę, że ta inspiracja do tego zwrotu wyszła z Berlina, a nie z Kijowa. Co do tego to trudno mieć wątpliwości - zaznaczył.
Pomoc dla Ukrainy
- Kijów bez Warszawy na pewno nie będzie stolicą państwa podmiotowego, silnego, tworzącego ważną konstelację polityczną na europejskim kontynencie. To na pewno - ocenił szef MSZ.
Zobacz w Niezalezna.pl: Bruksela chce narzucić przymusową relokację. Prezes PiS: tylko nasza partia nie ugina się pod naciskami
REKLAMA
Pytany o to, czy był zaskoczony stanowiskiem Kijowa, odpowiedział, że było to dla niego "gorzkie doświadczenie".
- Natomiast powtórzę, że inspiracja wyszła z Berlina, po prostu dlatego, że Berlin czy Unia Europejska, gdzie Berlin odgrywa rolę wiodącą, obawia się tego, co za Atlantykiem, czy po drugiej stronie kanału La Manche zaobserwowano już dawno: że punkt ciężkości przy zbliżeniu ukraińsko-polskim przesuwa się na wschód - zauważył szef MSZ.
- Przymusowa relokacja migrantów. Saryusz-Wolski: UE chce ją wprowadzić szybko, zanim Polacy wezmą udział w referendum
- "Przyciągają nielegalną migrację". Ambasador Polski przy UE o zapisach paktu
[ZOBACZ TAKŻE] Prof. Tomasz Grosse w Programie 1 Polskiego Radia o pakcie migracyjnym
REKLAMA
dz/PAP, IAR
REKLAMA