Niemiecki szantaż w odpowiedzi na żądanie reparacji. Legutko: prawny i moralny skandal
Były ambasador Niemiec Arndt Freytag von Loringhoven w książce "Nie budujemy IV Rzeszy" zasugerował rewizję granic ustalonych po II wojnie światowej. - To mocno postawiony szantaż: jeśli się nie zamkniecie, pojawią się roszczenia np. zwrotu ziem północnych i zachodnich. To prawny i moralny skandal - powiedział prof. Ryszard Legutko na antenie TVP Info.
2023-11-06, 11:41
W książce niemieckiego dyplomaty poruszona jest m.in. kwestia reparacji.
"Jeśli Polska będzie naciskać mocniej na dodatkowe reparacje, nie byłbym zaskoczony, jeśli w Niemczech zaczęłyby się podnosić pytania typu: czy już nie dajemy miliardów euro Polsce? Czemu Polacy o tym zapomnieli?" - stwierdza były ambasador.
- Za to, że niemieckie firmy inwestują w Polsce i na tym zarabiają, ambasador powinien Polaków po rękach całować z wdzięczności, a nie wypowiadać nadzwyczaj niestosowne pogróżki - skomentował prof. Ryszard Legutko.
Zwrócił przy tym uwagę na "niezwykle silną tradycję niemieckiej polityki, która jest pełna pogardy dla sąsiadów, zwłaszcza dla tych ze wschodu, a Polaków w szczególności" oraz głęboko zakorzenione u Niemców "poczucie pańskości".
REKLAMA
Groźba roszczeń terytorialnych
Arndt Freytag von Loringhoven pisze też, że "powojenny porządek w Europie zapewnia stabilność od długiego czasu".
"Złamanie tego, co prawnicy zwykli nazywać pokojem prawnym poprzez jednostronne otwieranie poszczególnych aspektów uzgodnień zawartych po II wojnie światowej oznaczałoby igranie z ogniem. Co, jeśli wówczas inni zaczęliby podważać przebieg granic?" - rysuje scenariusz były ambasador.
- To jest bardzo mocno postawiony szantaż. To znaczy, "jeśli wy się nie zamkniecie, to pojawią się roszczenia np. zwrotu ziem północnych i zachodnich". Prawda jest taka, że Niemcy się nie rozliczyli. To nie jest część pokoju prawnego, wręcz odwrotnie: to prawny i moralny skandal - odpowiada Legutko.
- Ta groźba roszczeń terytorialnych jest stosowana coraz ostrzej. Widać, że polityków niemieckich ta sprawa irytuje i są w stanie używać środków w dyplomacji niestosowanych od dawna - ocenił polski europoseł.
REKLAMA
Realizacja niemieckiej polityki
Polityk ostrzegł, że w przypadku utworzenia rządu przez PO i koalicjantów sprawa reparacji wojennych zejdzie z agendy politycznej.
- Cala elita polityczna Niemiec traktuje dzisiejszą opozycję jako grupę bardzo uległą, która będzie niemiecką politykę realizowała za cenę nieokreśloną, niemającą wiele wspólnego z interesami Polski. To będą raczej pochwały, spotkania na najwyższym szczeblu, deklaracje ogólne, nic nieznaczące - dodał.
Mularczyk o reparacjach: Niemcy postawili w Polsce na opozycję, chcą, by temat zniknął
Czytaj także:
- Minister Rau w Berlinie: relacje polsko-niemieckie są dalekie od pożądanych
- "Obawiam się, że Donald Tusk przehandluje ten temat". Mularczyk o reparacjach od Niemiec
IAR/tvp.info/fc
REKLAMA
REKLAMA