Umowa koalicyjna bez partii Razem. Jan Śpiewak: droga do tego, żeby Lewica wypadła z polityki

- Nagle okazuje się, że dwóch konserwatywnych polityków ustawia całą nową większość rządową. (...) I dla mnie też to źle wróży dla Lewicy - skomentował aktywista Jan Śpiewak, przewodniczący Stowarzyszenia Wolne Miasto Warszawa.

2023-11-10, 15:09

Umowa koalicyjna bez partii Razem. Jan Śpiewak: droga do tego, żeby Lewica wypadła z polityki
Zdaniem Jana Śpiewaka pójście na ustępstwa przez Lewicę może w konsekwencji doprowadzić do usunięcia jej z życia politycznego. Foto: PAP/Marcin Obara

W piątek w południe w Sejmie doszło do parafowania umowy koalicyjnej przez przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, przewodniczącego Polski 2050 Szymona Hołowni, prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz współprzewodniczących Nowej Lewicy: Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia.

Zgodnie z zapisami w umowie kandydatami na marszałków Sejmu są: Szymon Hołownia - który ma pełnić tę funkcję od 13 listopada 2023 do 13 listopada 2025 - i Włodzimierz Czarzasty (od 14 listopada 2025 do końca kadencji).

Kandydatem na premiera jest Donald Tusk (PO), kandydatami na wicepremierów - Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL) i Krzysztof Gawkowski (Nowa Lewica).

Opublikowano także tekst ustaleń programowych.

REKLAMA

Rząd bez partii Razem

W rozmowie z portalem wpolityce.pl Jan Śpiewak odniósł się m.in. do decyzji partii Razem o tym, że ta nie zdecyduje się wejść do ewentualnego rządu partii obecnie opozycyjnych wskutek pominięcia kwestii liberalizacji aborcji w umowie koalicyjnej.

- Sytuacja jest dość zadziwiająca. Kwestia aborcji i praw kobiet była jedną z głównych przyczyn, dla których PiS nie uzyska większości w Sejmie. Poparcie PiS spadło przez to o 10 punktów procentowych. Ta mobilizacja potężna w tych wyborach także była tego konsekwencją. Ludzie oczekują, że nowa władza doprowadzi do rozwiązania kwestii aborcji. Do wprowadzenia nowej ustawy - zaznaczył Śpiewak.

- I Lewica, i PO ustąpiły w tej sprawie. Nie wiemy tylko w zamian za co. Słyszymy, że ma być cofnięty wyrok Trybunału Konstytucyjnego, ale w jaki sposób politycy chcieliby to zrobić? - zastanawiał się aktywista.

Czytaj także:

Pierwszy zawód polityką

- Nagle okazuje się, że dwóch konserwatywnych polityków ustawia całą nową większość rządową. Wygląda to dla mnie dziwnie. I wydaje mi się, że będzie wpływać na demobilizację wyborców. Szczególnie młodych wyborców, którzy przeżyją swój pierwszy zawód polityką. I dla mnie też to źle wróży dla Lewicy. Jeśli Trzaskowski pójdzie do wyborów prezydenckich z postulatem, że zalegalizuje związki partnerskie i aborcję, dla Lewicy nie zostanie nic - powiedział Śpiewak.

- Nie naprawi służby zdrowia, nie zrealizuje postulatów socjalnych ani nie zawalczy o prawa pracowników. Nie zmieni się nic w zakresie związków zawodowych. Ani nie uda się zrealizować kwestii światopoglądowych. Po co komu taka Lewica? Równie dobrze można będzie głosować na Trzaskowskiego. W takim sensie jest to droga na marginalizację Lewicy. Droga do tego, że Lewica wypadnie z polityki - zaznaczył.

Czytaj także:

Niezrozumiały ruch Razem

Sam ruch partii Razem można, zdaniem Śpiewaka, chwalić za postawę moralną, za spójność i zgodę z poglądami.

REKLAMA

- Ale to w efekcie powinno prowadzić do wejścia do rządu i walki o te poglądy, i stanowiska, jak np. szef inspekcji pracy. Można było zadecydować tak albo po prostu nie popierać tego rządu. Tak to wygląda na ruch trochę niezbyt zrozumiały ani dla zwolenników, ani przeciwników - sprecyzował

- Do tego wszystkiego jest Włodzimierz Czarzasty, który wyznaje miłość Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi. To jest obrzydliwe. To pokazanie, że: mamy wyborców w nosie i co nam zrobicie. Jak u Barei. "Kosiniak-Kamysz odrzuca wszystkie nasze postulaty, ale i tak wyznam mu miłość, bo będę marszałkiem Sejmu za dwa lata:. Czyli będzie na uwięzi, dopóki nie dostanie funkcji. Będzie się na wszystko zgadzał w oczekiwaniu na tę rolę. To wszystko wygląda jak rządy PiS, tylko minus socjal. Ja jestem rozczarowany - dodał gorzko.

wpolityce.pl/st

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej