Rafał Bochenek o Szymonie Hołowni: nie za dobrze zaczyna

Rafał Bochenek powiedział, że nowy marszałek Sejmu Szymon Hołownia "nie za dobrze zaczyna". - Co szczególnie bulwersuje, jeśli chodzi o działania marszałka Hołowni, to decyzja, jaka została przez niego podjęta w ostatnich godzinach i dotyczy bezpośrednio Włodzimierza Karpińskiego - podkreśłił rzecznik PiS.

2023-11-17, 12:29

Rafał Bochenek o Szymonie Hołowni: nie za dobrze zaczyna
Rzecznik PiS o decyzji Szymona Hołowni ws. Włodzimierza Karpińskiego: szczególnie bulwersująca. Foto: PAP/Tomasz Gzell

Sejm w poniedziałek wieczorem głosował nad sześcioma kandydaturami na wicemarszałków Izby. Kandydatkami Koalicji Obywatelskiej były Monika Wielichowska i Dorota Niedziela. Nowa Lewica zgłosiła Włodzimierza Czarzastego. Kandydatami byli także Piotr Zgorzelski (Trzecia Droga-PSL) oraz Krzysztof Bosak (Konfederacja). Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło kandydaturę dotychczasowej marszałek Sejmu - Elżbiety Witek - która nie uzyskała wymaganej większości głosów. Również w Senacie kandydat PiS na wicemarszałka Izby Marek Pęk nie uzyskał wymaganego poparcia.

Wybór wicemarszałków

Podczas briefingu prasowego w Krakowie Bochenek zaznaczył, że nowy marszałek Sejmu Szymon Hołownia "nie za dobrze zaczyna". - Wszyscy pamiętamy te obrazki z polskiego Sejmu, kiedy dochodziło do wyboru wicemarszałków. Tradycją polskiego parlamentu było to, że duże ugrupowania, duże partie mają swoich reprezentantów w prezydium Sejmu. Niestety, pan marszałek Hołownia, wespół w zespół z Donaldem Tuskiem, wbrew temu co obiecywał, mówiąc o nowej jakości, o podnoszeniu standardów moralnych w demokratycznym państwie, zablokował wybór na tę funkcję pani marszałek Elżbiety Witek, która w prezydium miała reprezentować osiem milionów Polaków, którzy zagłosowali w wyborach parlamentarnych na PiS - podkreślił.

Zdaniem Bochenka, debata w parlamencie była "bardzo chaotyczna", a marszałek Sejmu "nad nią nie panował". - Widać było, że nie zna regulaminu polskiego Sejmu, ograniczał możliwość dyskusji, zabierania głosu przez oponentów politycznych - ocenił. - Coś, co szczególnie bulwersuje, jeśli chodzi o działania pana marszałka Hołowni, to decyzja, jaka została przez niego podjęta w ostatnich godzinach i to dotyczy bezpośrednio pana Włodzimierza Karpińskiego - stwierdził.

REKLAMA

Podejrzenia korupcji

Bochenek przypomniał, że Karpiński przez lata był ministrem w rządzie PO i współpracował później z Rafałem Trzaskowskim w warszawskim ratuszu. - (Karpiński) ma bardzo poważne zarzuty korupcyjne, wobec niego toczą się różnego rodzaju postępowania w związku z nieprawidłowościami przy zamówieniach publicznych - tak donoszą przynajmniej media. W warszawskim MPO mówi się o 5 mln zł wręczonej mu łapówki. To wszystko będzie zbadane, wyjaśniane - zastrzegł.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał w środę, że podpisał dokumenty informujące trzy osoby o pierwszeństwie przysługującym im w objęciu mandatu do Parlamentu Europejskiego. Włodzimierz Karpiński, były sekretarz w warszawskim ratuszu i były minister w rządzie PO-PSL w czwartek opuścił areszt, w którym przebywał od lutego. Zatrzymano go w związku z tzw. aferą śmieciową. Usłyszał zarzuty korupcyjne związane z zawieraniem kontraktów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie.

Karpiński kandydował w 2019 r. w wyborach do PE z listy Koalicji Europejskiej. Nie zdobył jednak mandatu europosła. Posłem PE z tej listy został Krzysztof Hetman, który właśnie zdobył mandat do polskiego Sejmu. Do PE za Hetmana trafić powinna Joanna Mucha, lecz ona także została wybrana na posła do polskiego parlamentu. Następny w kolejności do mandatu europosła byłby Riad Haidar, polityk zmarł jednak w maju br. Ostatecznie mandat europosła przypada więc kolejnemu kandydatowi - właśnie Karpińskiemu.

Czytaj także:

- Joanna Mucha, po dłuższym namyśle, w zeszłym tygodniu zrezygnowała z możliwości objęcia mandatu europejskiego. To też zastanawiające i pytanie, czy to nie jest tak - bo o tym bardzo często mówi się na korytarzach sejmowych - że Joanna Mucha zrobiła to za obietnicę teki ministerialnej? To doprowadziło do tego, że po rezygnacji pani Joanny Muchy mandat przypadł panu Włodzimierzowi Karpińskiemu - mówił Bochenek.

Rzecznik PiS skierował pytanie do Donalda Tuska, czy obiecał Joannie Musze objęcie teki ministerialnej i dlatego zrezygnowała ona z możliwości objęcia mandatu europejskiego?

"Handel stanowiskami"

Zdaniem Bochenka w tej sytuacji prawdopodobnie doszło "do jakiegoś handlu stanowiskami, można powiedzieć do przekupstwa politycznego".

Według niego sprawa ta wygląda na "koronkową, przemyślaną robotę Platformy Obywatelskiej" realizowaną wspólnie z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią, którego działania, zdaniem rzecznika PiS, umożliwiły taki rozwój wypadków.

REKLAMA

- Marszałek Hołownia nie pokusił się o jakąś bardziej dogłębną analizę tej sprawy i sytuacji prawnej pana Włodzimierza Karpińskiego, pospiesznie wydając postanowienie, które umożliwiło mu objęcie mandatu europejskiego - powiedział rzecznik PiS.

Mówiąc o Karpińskim rzecznik PiS przywołał podobną sytuację w Hiszpanii. Tam, jak mówił rzecznik, "jeden z separatystów, który przebywał w areszcie" również miał objąć mandat europejski. - Sąd najwyższy uznał, że jest to niemożliwe - zaznaczył Bochenek.

"Układ polityczno-biznesowo-towarzyski"

Rzecznik PiS ocenił, że Szymon Hołownia i Trzecia Droga nie realizują obietnic kampanijnych. Trzecia Droga i PO chcą - według Bochenka - "żeby wrócił ten stary układ polityczno-biznesowo-towarzyski i żeby on rządził w Polsce dalej".

Polityk PiS ocenił też m.in., że KO będzie prowadziło "politykę wyprzedaży majątku polskiego". Jak dodał, premier Tusk będzie premierem rotacyjnym, któremu "docelowo marzy się posada szefa Komisji Europejskiej".

REKLAMA

dz/PAP, IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej