Zabójstwo sprzed 25 lat. Na krakowską wokandę wróci tzw. sprawa "Skóry"
W środę 29.11 do Sądu Apelacyjnego w Krakowie wpłynęły cztery apelacje w tzw. sprawie "Skóry", złożone w Sądzie Okręgowym w Krakowie. Od wyroku odwołało się trzech obrońców Roberta J. i prokurator.
2023-11-29, 14:13
Krakowski sąd we wrześniu 2022 r. uznał Roberta J. winnym zabójstwa studentki Katarzyny Z. sprzed 25 lat i skazał go na dożywocie. Jak poinformował rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Krakowie sędzia Tomasz Szymański, apelacje w tej sprawie złożyło trzech obrońców Roberta J. i prokurator.
Obrońcy mężczyzny mieli podnieść szereg zarzutów dotyczących sposobu przeprowadzenia postępowania przez sąd oraz odnoszących się do opinii biegłych. Według informacji sądu jedno z tych pism liczy 133 strony. Wyrok zaskarżyła również prokuratura, odwołując się do kwestii związanych z kwalifikacją czynu oraz kosztami postępowania.
Zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem
Robert J. oskarżony został o brutalne zabójstwo młodej kobiety, której fragmenty skóry i ciała pod koniec lat 90. wyłowiono z Wisły. We wrześniu 2022 r. sąd pod przewodnictwem sędzi Beaty Marczewskiej, po rozpoznaniu sprawy na 85 terminach rozpraw uznał, że J. brutalne zabił młodą kobietę i zbezcześcił jej zwłoki, a następnie wyrzucił jej szczątki do rzeki. Uzasadnienie do wyroku było niejawne. Sporządzanie pisemnego uzasadnienia, liczącego ponad 800 stron, zakończono we wrześniu 2023 r.
W październiku adwokat Łukasz Chojniak poinformował o złożeniu apelacji i stwierdził, że "sąd nie był w stanie wskazać żadnego racjonalnego dowodu, który sprowadził go do wniosku, że jego klient jest sprawcą przypisanego mu czynu". - Natomiast dowody, które sąd bierze pod uwagę, są w sposób wadliwy przeprowadzone, źle ocenione. Co więcej, co do części z tych dowodów obrona nie miała prawa się wypowiedzieć czy zadawać pytań świadkom - przekazał obrońca.
REKLAMA
- Brutalne morderstwo kobiety i jej dwóch córek w Wielkopolsce. Podejrzany pozostanie w areszcie
- Wampir z Zagłębia – te zbrodnie wstrząsnęły Polską
- Próbował udusić ucznia kablem, a teraz może uniknąć kary. "Biegli uznali go za niepoczytalnego"
Z kolei Prokuratura Krajowa zarzuciła w apelacji naruszenie prawa procesowego, błąd ustaleń faktycznych oraz obrazę przepisów prawa materialnego - "poprzez pominięcie w kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu art. 189 § 1 kk, art. 262 § 2 kk oraz art. 12 kk".
Największa zagadka
Tzw. sprawa "Skóry" została określona jedną z największych zagadek polskiej kryminalistyki. Proces domniemanego sprawcy zbrodni, który podczas pierwszej sądowej rozprawy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, rozpoczął się początkiem 2020 r.
Akt oskarżenia w tej sprawie miał cztery tomy; liczył ok. 800 stron, a jej akta to niemal 500 tomów. Rozpoczęcie tego procesu stanowiło finał wielowątkowego śledztwa prowadzonego m.in. przez policjantów z tzw. Archiwum X. W poszukiwanie zabójcy zaangażowanych było wielu polskich i zagranicznych ekspertów.
REKLAMA
- Władysław Mazurkiewicz, czyli "elegancki morderca" z Krakowa
- Dlaczego torturują i zabijają - jak działa mózg seryjnego mordercy?
Według ustaleń J. miał popełnić zbrodnię z powodu zaburzeń preferencji seksualnych o cechach sadystycznych i fetyszystycznych. Mężczyzna miał stosować przemoc, pozbawić ofiarę wolności, podawać określone związki chemiczne, m.in. leki przeciwpsychotyczne i przeciwlękowe.
Młodą kobietę - według aktu oskarżenia - więził, maltretował fizycznie i psychicznie; kopał ją, bił twardym narzędziem i używał noża, powodując u niej liczne złamania, a także rany kłute i szarpane. Zwłoki rozkawałkował i wrzucił do rzeki. Tożsamość ofiary ustalono dzięki badaniom genetycznym.
Roberta J. zatrzymano w 2017 r. na krakowskim Kazimierzu; nie przyznał się do winy. Jak podała PK, mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia, ale odmówił odpowiedzi na niektóre pytania.
REKLAMA
PAP/st
REKLAMA