KE tłumaczy się z krytyki pod adresem Rumunii, sprawującej przewodnictwo w UE
Jean-Claude Juncker, w wywiadzie dla niemieckiej gazety "Die Welt" choć przyznał, że Rumunia jest technicznie dobrze przygotowana, to stwierdził, że rząd w Bukareszcie nie do końca zrozumiał na czym polega przewodnictwo w Unii i wskazał na wewnętrzne podziały w kraju.
2019-01-07, 15:18
Posłuchaj
Tą wypowiedzią ściągnął na siebie krytykę.
Słowa przewodniczącego Komisji zostały negatywnie odebrane nie tylko w samej Rumunii, ale krytyka przelała się też przez europejskie media. Wypowiedź uznano za niestosowną, wywołującą niepotrzebne napięcia. Padały też pytania dlaczego tak krytyczny Jean-Claude Juncker nie był w przeszłości pod adresem państw z Europy Zachodniej.
Dziś na konferencji prasowej w Brukseli rzecznik Komisji odpowiadał na podobne na zastrzeżenia i pytania o to jak Jean-Claude Juncker wyobraża sobie współpracę z Rumunią. Margaritis Schinas długo tłumaczył, że szef Komisji docenia wysiłki Rumunii, że nie dzieli Europy bo sam apelował o jedność Wschodu i Zachodu i że wskazywał jedynie na spory prezydenta z rządem.
Trwają uzgodnienia wizyty
- Krótko mówiąc - jesteśmy zdeterminowani współpracować ze wszystkimi w Rumunii i jesteśmy przekonani, że ta współpraca przyniesie rezultaty - odpowiedział rzecznik Komisji.
REKLAMA
W czwartek Komisja leci do Bukaresztu na spotkanie z rumuńskimi władzami w związku z rozpoczętą prezydencją. Z nieoficjalnych informacji wynika, że plan wizyty jest cały czas uzgadniany, bo nie mogą się porozumieć rywalizujące ze sobą obozy - prezydencki i rządowy.
Początkowo planowana była tylko konferencja przewodniczącego Komisji z prezydentem Rumunii. Teraz podobno mają być tylko oświadczenia prasowe obu polityków, a osobna konferencja odbędzie się z udziałem szefa Komisji i premier Rumunii.
ras
REKLAMA