Rumunia objęła przewodnictwo w UE. Doszło do spięcia z Komisją Europejską

W Bukareszcie dziś posiedzenie unijnych komisarzy z rumuńskim rządem, który w tym półroczu kieruje pracami Wspólnoty. Jeszcze zanim rozpoczęło się to przewodnictwo, Rumunia musiała tłumaczyć się, że jest do niego przygotowana i rozumie, na czym polega. Kwestionował to przewodniczący Komisji Europejskiej.

2019-01-11, 08:07

Rumunia objęła przewodnictwo w UE. Doszło do spięcia z Komisją Europejską

Posłuchaj

W Bukareszcie dziś posiedzenie unijnych komisarzy z rumuńskim rządem, który w tym półroczu kieruje pracami Wspólnoty. Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Wczoraj, podczas uroczystej gali w Bukareszcie, inaugurującej prezydencję, Rumunia i Komisja wzajemnie się upominały. Krytyka Komisji poirytowała rumuńskie władze, co było wczoraj także słychać podczas uroczystej inauguracji przewodnictwa. Premier apelowała, by traktować Rumunię jako równego i zasługującego na szacunek partnera.

Zapewniała, że władze w Bukareszcie są przygotowane do prezydencji. Bezpośrednio do słów szefa Komisji odniósł się wiceprzewodniczący Izby Deputowanych. - Zapewniam panie przewodniczący Jean-Claude Juncker, że władze i większość partii politycznych w Rumunii rozumieją bardzo dobrze swoją rolę. Możecie liczyć na rumuńską prezydencję - mówił Florin Iordache.

Szef Komisji z kolei przypominał o europejskich wartościach i nawiązał do zarzutów stawianych Rumunii. - Unia Europejska opiera się na kompromisie, ale nie może być żadnych kompromisów, jeśli chodzi o praworządność i walkę z korupcją - mówił Jean-Claude Juncker. Dziś, po wspólnym posiedzeniu rządu i Komisji Europejskiej zaplanowano dwie konferencje prasowe - osobną szefa Komisji z prezydentem i osobną z premier Rumunii. Powodem są podziały i rywalizacja dwóch obozów - prezydenckiego i rządowego. 

kad

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej