Brexit: coraz mniej czasu na porozumienie. Spotkanie negocjatorów w Brukseli
Dziś w Brukseli kolejna próba przełamania impasu w sprawie brexitu. Do belgijskiej stolicy przylatują przedstawiciele brytyjskich władz, by spotkać się z grupą unijnych negocjatorów. Tymczasem powraca sprawa możliwego opóźnienia wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty.
2019-02-26, 06:47
Posłuchaj
Mówi się o przesunięciu brexitu o kilka miesięcy, a nawet dłużej, do 2021 roku z powodu braku większości w Izbie Gmin wobec umowy brexitowej. Alternatywą jest - jak mówił wczoraj szef Rady Europejskiej Donald Tusk - chaotyczny brexit, bez porozumienia, albo opóźnienie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii.
- Im mniej czasu pozostaje do 29 marca, tym większe prawdopodobieństwo opóźnienia brexitu. To obiektywny fakt, a nie nasza intencja czy nasz plan. Uważam, że w tej sytuacji przedłużenie będzie racjonalnym rozwiązaniem - powiedział szef Rady.
Oficjalnie jednak brytyjska premier Theresa May powtarza, że opuszczenie Unii 29 marca wciąż jest realne. - Na tym powinniśmy skupić 100 procent energii. Każde opóźnienie brexitu jest tylko odłożeniem problemu na później, nie przyczynia się do rozwiązania - mówiła Theresa May.
Sporną kwestią pozostają zapisy w umowie brexitowej dotyczącej irlandzkiej granicy, które przewidują, że Wielka Brytania pozostanie w unii celnej do czasu wynegocjowania nowego porozumienia handlowego. Londyn chce ograniczyć tak zwany irlandzki bezpiecznik w czasie, ale "27" nie chce się zgodzić na jakiekolwiek zmiany w umowie o wyjściu.
Również dziś w Izbie Gmin oświadczenie o stanie negocjacji wygłosi Theresa May. Potem odbędzie się debata, a następnie - zgłaszanie poprawek. Kluczowa, autorstwa posłanki lewicy i posła konserwatywnego, wzywa rząd do proszenia Unii o odłożenie brexitu na później, jeśli do 13 marca Izba Gmin nie zaakceptuje ewentualnej umowy wynegocjowanej przez premier. Manewr ten ma na celu wykluczenie twardego brexitu, czyli wyjścia bez porozumienia.
fc