Sekretarz generalny NATO wzywa Rosję do przestrzegania traktatu INF
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ponownie wezwał Rosję do przestrzegania traktatu o pociskach średniego zasięgu INF. W Koszycach na Słowacji szef Sojuszu wziął udział w szczycie państw Bukaresztańskiej Dziewiątki. To grupa skupiająca kraje wschodniej flanki NATO.
2019-02-28, 17:06
Posłuchaj
Amerykański prezydent Donald Trump zapowiedział niedawno, że Waszyngton wycofa się z traktatu INF, bo Rosja i tak go nie przestrzega i powiększa swój arsenał o zabronione pociski. Jens Stoltenberg mówił podczas spotkania ze studentami i przedstawicielami organizacji pozarządowych, że siłą NATO jest jedność i gotowość adaptacji do nowych zagrożeń. Jednym z nich - jak dodawał - są działania Rosji. W tym kontekście wymienił agresję na Ukrainę i kwestię traktatu INF.
- Rosja znów rozwija i rozmieszcza te pociski średniego zasięgu w Europie. Stale wzywamy Rosję, by wróciła do przestrzegania tego traktatu. Nie chcemy nowego wyścigu zbrojeń, nie chcemy nowej zimnej wojny. Tak naprawdę chcemy dialogu z Rosją, bo jest naszym sąsiadem, ale jednocześnie musimy upewnić się, że nadal będziemy realizować wiarygodną politykę odstraszania i obrony - także w świecie bez traktatu INF i ze zwiększoną liczbą rosyjskich pocisków w Europie - stwierdził sekretarz generalny NATO.
Przykład Norwegii
Jens Stoltenberg podkreślał, że takie kraje jak Macedonia Północna, Ukraina i Gruzja powinny same decydować, kiedy i czy przystąpić do Sojuszu Północnoatlantyckiego. W tym kontekście przywołał historię swojej ojczyzny - Norwegii, która dołączyła do NATO w 1949 roku.
- Józef Stalin był temu bardzo przeciwny. Ale cieszę się, że USA, Wielka Brytania i inne kraje powiedziały - Norwegia to mały kraj, chcą dołączyć, witajcie. Powiedzieli, mimo że Stalinowi to się nie podobało. Czyli te kraje pretendujące dołączą do NATO, gdy 29 obecnych członków i sami kandydaci zdecydują o tym. Nikt nie ma prawa w to ingerować - powiedział sekretarz generalny Sojuszu.
REKLAMA
W dyskusji w Koszycach brał też udział szef słowackiego MSZ Miroslav Lajczak. Polityk zadeklarował, że jego kraj podziela pogląd o konieczności zwiększania nakładów na obronność. Słowacki minister mówił, że już niedługo władze w Bratysławie spełnią cel 2 procent PKB przeznaczanych na armię. -Cieszę się, że wreszcie zaczynamy się wykazywać i spełnimy to zobowiązanie w 2022 roku. To absolutnie niezbędne. Potrzebujemy nowoczesnych sił zbrojnych, które nie działają w osamotnieniu, ale w zróżnicowanym środowisku. Powiem jasno, NATO to nasza jedyna alternatywa - zapewniał Miroslav Lajczak.
Tematem szczytu prezydentów państw wschodniej flanki NATO jest zwalczanie zagrożeń hybrydowych oraz sytuacja bezpieczeństwa w tym regionie Europy. Polskę reprezentuje prezydent Andrzej Duda.
msze
REKLAMA