Szef PE: przedłużenie brexitu tak, ale do 18 kwietnia
Przewodniczący Parlamentu Europejskiego uważa, że brexit może być przesunięty, ale tylko do 18 kwietnia. Antonio Tajani mówił o tym w Brukseli, na marginesie unijnego szczytu, na którym wyjście Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty jest jednym z głównych tematów. Tymczasem premier Wielkiej Brytanii Theresa May zwróciła się do UE z prośbą o opóźnienie brexitu do 30 czerwca.
2019-03-21, 17:53
Sugestia, by dać władzom w Londynie czas tylko do kwietnia, pojawiła się już wczoraj wieczorem, na spotkaniu unijnych ambasadorów, o czym informowała brukselska korespondentka Polskiego Radia.
Unijni dyplomaci, z którymi rozmawiała Beata Płomecka, tłumaczyli, że potrzebny jest miesiąc, by Wielka Brytania mogła ewentualnie przygotować się do wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Wprawdzie na razie Londyn nie zamierza ich przeprowadzać, ale - jak mówią unijni dyplomaci - może zmienić zdanie, jeśli impas będzie się utrzymywać, a sytuacja na Wyspach pozostanie niestabilna.
Natomiast większość unijnych krajów uważa, że należy przesunąć brexit maksymalnie do 22 maja, by nie kolidowało to z wyborami do europarlamentu, które są zaplanowane w dniach od 23 do 26 maja w różnych krajach członkowskich.
REKLAMA
Polska z kolei jest przekonana, że należy dać Wielkiej Brytanii szansę i zgodzić się na jej prośbę. - Sytuacja w parlamencie brytyjskim jest bardzo trudna, dlatego nie ma co jej zaostrzać - mówił przed szczytem premier Mateusz Morawiecki.
IAR/agkm
REKLAMA