Wołodymyr Zełenski. Najdziwniejszy kandydat na prezydenta w historii ukraińskiej polityki?
Przez jednych określane jako najważniejsze od 1991 roku, przez innych jako najdziwniejsze w historii kraju. W niedzielę na Ukrainie odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich. – Opowiadam się za drugim stwierdzeniem, przede wszystkim na to, kto jest na czele sondaży i w jaki sposób prowadzi swoją kampanię – powiedział Daniel Szeligowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
2019-03-30, 18:52
Posłuchaj
W wyścigu o fotel prezydenta wystartuje aż 39 kandydatów. Największe szanse na zwycięstwo mają: komik telewizyjny Wołodymyr Zełenski, urzędujący prezydent Petro Poroszenko i była premier Julia Tymoszenko. Jeden z ostatnich sondaży wskazuje, że w pierwszej turze Zełenski może liczyć na 17,8 proc. głosów, Poroszenko na 11,7 proc., zaś Tymoszenko na 8,2 proc.
Daniel Szeligowski odniósł się do tego, jak kampanię wyborczą prowadzi lider notowań. Ekspert określił ją mianem wirtualnej. Zwrócił uwagę, że Zełenski unika dziennikarzy, a nawet swoich sympatyków. – Występuje jedynie jako aktor i komik w telewizji. Kontaktuje się przede wszystkim poprzez media społecznościowe i Skype'a. Nie jest to kandydat, jakiego wyobrażamy sobie patrząc na polskie kampanie wyborcze. Jednak Ukraińcy już tak bardzo znudzili się swoją elitą, że są w stanie oddać głos na kogoś, kto nie jest w żaden sposób związany z polityką – wyjaśnił Daniel Szeligowski.
Oligarchiczne powiązania
Niespodziewana kandydatura Wołodymyra Zełenskiego wskazywana jest przez niektórych komentatorów życia politycznego na Ukrainie jako efekt rywalizacji pomiędzy obecnym prezydentem Petrem Porzoszenką, a oligarchą Ihorem Kołomojskim. To właśnie on ma stać za Zełeńskim.
– Jest wiele śladów, które to potwierdzają. Jednak nikt nie jest w stanie tego udowodnić. Na pewno Wołodymyr Zełenski jest mocno promowany przez telewizję, której właścicielem jest Kołomojski. Ponadto w otoczeniu kandydata jest sporo osób powiązanych z oligarchą. To jego prawnicy, ochroniarze oraz ludzie współpracujący z nim w przestrzeni finansowej i politycznej. Natomiast czy to wystarczy do stwierdzenia, że Kołomojski w 100 proc. kontroluje Zełenskiego? Raczej nie. Na pewno są wpływ i zależności – ocenił gość Polskiego Radia 24.
REKLAMA
Programem brak programu?
"Jeżeli powiem, że Zełenski nie ma programu, to jest to chyba dobra odpowiedź" – tak na pytanie o polityczne przesłanie komika odpowiedział Daniel Szeligowski.
– W większości spraw chyba dopiero teraz kształtuje swoje poglądy, a na pewno jeżeli chodzi o politykę zagraniczną. Z jego nielicznych wystąpień wyłania się totalna ignorancja i brak wiedzy. To zaskakujące, bo mimo, że jest osobą medialną, to ma ogromne problemy z wystąpieniami publicznymi. Jeżeli nie ma skryptu, nie czyta z kartki lub nie występuje według scenariusza, to trudno mówić mu spójnie na jakikolwiek temat. Słynne jest nagranie jego wypowiedzi na spotkaniu z inwestorami, którą wzbudził ich śmiech – podkreślił ekspert.
Polskie Radio 24/db
-----------------------------------
REKLAMA
Data emisji: 30.03.2019
Godzina emisji: 17.33
REKLAMA