Niemcy i Francja zacieśniają współpracę. Ogłosiły nowy projekt

Ministrowie spraw zagranicznych Niemiec i Francji Heiko Maas i Jean-Yves Le Drian zainicjowali w Nowym Jorku nową platformę współpracy międzynarodowej - "Sojusz multilateralistów". Jej celem jest obrona aktualnego ładu światowego - podały niemieckie media.

2019-04-03, 13:13

Niemcy i Francja zacieśniają współpracę. Ogłosiły nowy projekt
(zdjęcie ilustracyjne). Foto: esfera/shutterstock.com

- Chodzi o to, żeby koniecznie zapobiec sytuacji, w której każdy jest przeciwko każdemu - mówił szef niemieckiej dyplomacji podczas wtorkowej konferencji prasowej w Nowym Jorku, tłumacząc cel ogłoszonego projektu. Ma on wzmocnić międzynarodową współpracę i chronić ład światowy przed nieskoordynowanymi działaniami pojedynczych krajów.

Nie jest na razie jasne jaką formę mogłaby przybrać działalność "multilateralistów". Z informacji udzielonych na spotkaniu z dziennikarzami wynika, że tematami, którymi chcieliby się zajmować są m.in. obrona praw człowieka i redukcja zbrojeń. Le Drian zapowiedział przedstawienie pierwszych konkretnych inicjatyw we wrześniu przy okazji posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Szefowie dyplomacji Francji i Niemiec zadeklarowali ścisłą współpracę w ramach projektu. Ujawnili też, że jest nim zainteresowanych 15 innych krajów, w tym Kanada, Japonia, Wielka Brytania, Indie, Indonezja, Meksyk i Australia.

Ministrowie spraw zagranicznych dwóch największych państw UE wyraźnie sugerowali, że "Sojusz multilateralistów" ma stanowić przeciwwagę dla polityki administracji prezydenta USA Donalda Trumpa. Le Drian ubolewał, że organizacje międzynarodowe i ich zasady są coraz częściej kwestionowane. - Tymczasem współpraca międzynarodowa jest najlepszą gwarancją trwałego pokoju - dodał. Jego zdaniem państwa trzymające się zasad ONZ stanowią większość, choć nie zawsze dociera to do opinii publicznej.

REKLAMA

Maas podkreślił, że propozycja współpracy w ramach nowego formatu jest skierowana do "zagorzałych graczy zespołowych". Pytany, czy USA również zostaną zaproszone odparł, że bardzo cieszyłby się z ich obecności i nikomu "nie zamknie drzwi przed nosem", ale każdy musi zdecydować sam, czy stoi po stronie tych, którzy wzmacniają multilateralizm, czy go osłabiają.

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej