Różne opinie w Unii Europejskiej na temat przedłużenia brexitu
W Unii Europejskiej ścierają się różne opinie w sprawie długości opóźnienia brexitu. Rozważane są warianty od krótkiego okresu, zaledwie kilkumiesięcznego po długi, który miałby trwać maksymalnie rok. Ostateczną decyzję podejmą europejscy przywódcy na rozpoczynającym się o 18.00 szczycie w Brukseli. Przewidziane są jeszcze ostatnie konsultacje między unijnymi krajami.
2019-04-10, 16:34
Posłuchaj
Przed szczytem 27-mki, na naradę w wąskim gronie premier Belgii Charles Michel zaprosił przywódców Francji, Holandii, Szwecji, Danii i Irlandii. W rozmowie z dziennikarzami szef belgijskiego rządu zastrzegał, że dyskusja w Unii dotyczy nie tylko długości odroczenia brexitu, ale i warunków.
- Mówimy o przedłużeniu od sześciu miesięcy do roku, ale im dłuższe przesunięcie brexitu, tym większe powinny być gwarancje Wielkiej Brytanii, że nie będzie utrudniać funkcjonowania Unii Europejskiej - powiedział premier Belgii Charles Michel.
Zwolennicy krótkiego opóźnienia brexitu mówią, że to będzie presja na brytyjski parlament, by szybko zaakceptował porozumienie o wyjściu. Ale podobnie uważają ci, którzy opowiadają się za dłuższym brexitem. Według nich, przesunięcie daty wyjścia Wielkiej Brytanii o rok przestraszy zagorzałych brexitowców i zmobilizuje ich do zatwierdzenia umowy dotyczącej warunków opuszczenia Wspólnoty.
Za dłuższym opóźnieniem, do roku, są też ci, którzy mają nadzieję, że to wpłynie na dynamikę wydarzeń na Wyspach i doprowadzi do zorganizowania drugiego referendum, a być może i wycofania wniosku o wyjściu z Unii.
kad
REKLAMA
REKLAMA