Donald Tusk krytykowany przez chadeków za obsadę unijnych stanowisk

Wiceszef Europejskiej Partii Ludowej, Hiszpan Gonzalez Pons krytykuje Donalda Tuska za efekt unijnego głosowania nad obsadą najważniejszych stanowisk w Unii Europejskiej. - Wykluczył pan Europę Wschodnią z podziału stanowisk. W tym pakiecie nie znalazło się ani jedno nazwisko z tego regionu – powiedział Pons podczas debaty w Parlamencie Europejskim. 

2019-07-04, 17:40

Donald Tusk krytykowany przez chadeków za obsadę unijnych stanowisk

Posłuchaj

Donald Tusk: niektóre kraje zrezygnowały z ambitnych aspiracji (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Donald Tusk skrytykował politykę polskiego rządu na szczycie Unii Europejskiej
  • Jego zdaniem Polska "nic nie ugrała"
  • Sprzeciw Polski, krajów Grupy Wyszehradzkiej i posłów EPL zablokował w UE kandydaturę Fransa Timmermansa na fotel szefa Komisji Europejskiej
  • Szefową KE została Ursula von der Leyen. 
  • Wiceszef chadeków zarzuca D. Tuskowi, że wykluczył Europę Wschodnią z podziału stanowisk w PE

Powiązany Artykuł

ursula1200.jpg
Ursula von der Leyen za Fransa Timmermansa. Nowa układanka w Brukseli

W dyskusjach nad obsadą stanowisk kierowniczych w Unii, na szefową Komisji Europejskiej wysunięto Niemkę, Ursulę von der Leyen. Została ona zaproponowana przez Donalda Tuska. 

Wiceszef chadeków, Gonzales Pons, mówił w debacie w Parlamencie Europejskim, że że Rada Europejska nie może narzucać swojej woli Parlamentowi Europejskiemu, który jest bezpośrednio wybierany przez wyborców. - EPL jednak poprze kandydatkę (na szefa KE) zaproponowaną przez Radę, ponieważ wiemy, jaki obowiązek na nas spoczywa – podkreślił.

Wiceszef EPL: wykluczył Pan Europę Wschodnią z podziału stanowisk

Wiceszef frakcji chadeckiej skrytykował też Tuska za zestaw kandydatów, jakimi zdecydowano się obsadzić kluczowe stanowiska unijne. - Wykluczył pan Europę Wschodnią z podziału stanowisk. W tym pakiecie nie znalazło się ani jedno nazwisko z tego regionu – powiedział Gonzalez Pons podczas debaty w Parlamencie Europejskim. 

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Błażej Spychalski: o brak Polaków na istotnych stanowiskach w UE pytajcie Donalda Tuska

REKLAMA

- Zadecydowali państwo również, jak będzie wyglądała struktura KE, ilu będzie wiceprzewodniczących. To jest niezgodne z traktatem. Narzucają państwo PE, kto miałby zostać wybrany na naszego przewodniczącego. Teraz chcą państwo zadecydować, kto będzie stał na czele Europejskiego Banku Centralnego. To nie jest demokracja. Pan tak naprawdę popiera eurosceptyków, a nawet nacjonalistów – powiedział Gonzales Pons, zwracając się do Donalda Tuska. 

Informację o opinii Gonzalesa Ponsa opublikowała na swoim koncie na Twitterze delegacja hiszpańska do Europejskiej Partii Ludowej w europarlamancie. "Gwarantujemy poparcie EPL dla Ursuli von der Leyen na przewodniczącego Komisji Europejskiej, ale krytykujemy rządy europejskie za ich wybór" - napisano. 

D. Tusk: Europa Środkowo-Wschodnia jest sama sobie winna

W debacie w PE swoje wystąpienie miał też Donald Tusk. Po nim rozmawiał z dziennikarzami, pytany był m.in. o brak kandydata z Europy Środkowo-Wschodniej na kluczowych stanowiskach Unii Europejskiej. 

Pytany, czyją winą jest brak kandydata Europy Środkowo-Wschodniej, odpowiedział: "Europy Środkowo-Wschodniej". - W Unii trzeba umieć walczyć o swoje interesy. Niektórzy byli tak skoncentrowani na blokowaniu kandydatury Fransa Timmermansam, że postanowili zrezygnować z jakichkolwiek ambitnych aspiracji na rzecz swoich kandydatów, nie zgłaszając ich w ogóle - mówił Donald Tusk. - Domyślacie się Państwo, o kim mówię - dodał. 

REKLAMA

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Premier nt. szczytu UE: pokazaliśmy wolę działania, dbałość o nasze interesy i byliśmy skuteczni

Jak dodał, nigdy nie wspomniał, że uważa taktykę tych państw za dobrą. - Zawsze uważałem, że lepiej coś wygrać dla Polski, dla regionu, niż utrącić kogoś – podkreślił Tusk.

Powiązany Artykuł

mucha pawel_8585 1200.jpg
Paweł Mucha: szczyt Rady Europejskiej wykazał solidarność Grupy Wyszehradzkiej

Zdaniem Donalda Tuska, powodem sprzeciwu rządu Mateusza Morawieckiego wobec kandydatury Timmermansa były działania podejmowane przez Holendra dotyczące praworządności w Polsce. - Nie widzę żadnego powodu do satysfakcji dla rządu polskiego, poza tym, że generalnie mamy te problemy personalne w Europie rozwiązane – dodał Tusk. 

Grupa Wyszehradzka zablokowała Fransa Timmermansa

REKLAMA

Unijni komentatorzy zwracając uwagę, że kandydatura holendra Fransa Timmermansa na fotel szefa Komisji Europejskiej została zablokowana przy sprzeciwie krajów Grupy Wyszehradzkiej, Włoch i niektórych polityków zrzeszonych w Europejskiej Partii Ludowej. 

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Ogłoszono skład komisji PE. Polacy zajmą się m.in. środowiskiem i transportem

Były premier pytany był także o komentarz do niewybrania prof. Zdzisława Krasnodębskiego na wiceszefa Parlamentu Europejskiego.  Za kandydaturą Zdzisława Krasnodębskiego opowiedziało się w ostatniej turze głosowania 85 europosłów. Ważnych głosów oddano 350.

Klęska prof. Krasnodębskiego "upokarzająca"

- Nie znam powodów, dla których europoseł PiS profesor Zdzisław Krasnodębski doznał tak upokarzającej klęski w wyborach wiceszefów Parlamentu Europejskiego – powiedział Donald Tusk. - Jest to bardzo przykry obraz, jak się widzi, ile głosów dostał – dodał Tusk.

REKLAMA

W jego przekonaniu rząd polski zdecydował się na działania negatywne, polegające na blokowaniu, a nie wygrywaniu czegoś dla siebie. - Widzę, kiedy to porównuję z naszą pozycją w Europie sprzed kilku lat, że generalnie o wiele lepiej mieć pozytywne projekty – powiedział Tusk.

>>> [CZYTAJ TAKŻE] Europoseł PiS Karol Karski wybrany na skarbnika Parlamentu Europejskiego

Jak zaznaczył, pogratulował już byłej premier Kopacz objęcia funkcji wiceszefowej PE. Kopacz została wybrana na to stanowisko w pierwszej turze, otrzymując 461 głosów. - Myślę, że to jest bardzo fajna puenta jej aktywności politycznej, publicznej w Polsce - podkreślił. - Nie będę cytował klasyków i nie powiem, że "jej się to należało", ale widzę w tym pewną sprawiedliwość tej decyzji – dodał Tusk.

Donald Tusk komentuje decyzję RE ws. Rosji

Tuska zapytano w czwartek w Strasburgu o doniesienia mediów o poparciu przez polski rząd możliwości przywrócenia Rosji prawa głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy.

REKLAMA

Powiązany Artykuł

czaputowicz1200.jpg
Jacek Czaputowicz: Polska głosowała przeciw członkostwu Rosji w Zgromadzeniu Parlamentarnym RE

- Aż mi się nie chce wierzyć, że rząd polski wsparł Rosję w tych staraniach w Radzie Europy. Jeżeli to jest prawda, to nie jest pytanie do mnie, ale do rządu polskiego, czy potrafi to wytłumaczyć. Tym bardziej, że było tam sporo szumu, jak to polska delegacja walczyła o inne rozwiązanie - wskazał Tusk.

- Ze zdumieniem dowiedziałem się, że podobno rząd polski to aprobował. Ja nie znajduję dla tego wyjaśnienia, ale ja jestem ostatnim, którego należałoby pytać o to - dodał Tusk.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Rosja w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. Stanowisko MSZ

W zeszłym tygodniu w Strasburgu Rosja ponownie otrzymała pełne prawo głosu w ZPRE. Na znak protestu delegacje siedmiu państw: Polski, Estonii, Litwy, Łotwy, Ukrainy, Gruzji i Słowacji, opuściły obrady ZPRE. Wcześniej, 17 maja, Komitet Ministrów Rady Europy przyjął w Helsinkach deklarację, w której stwierdzono, że wszystkie państwa członkowskie mają prawo do uczestnictwa na równych prawach w pracach Komitetu Ministrów i Zgromadzenia Parlamentarnego, dwóch organów statutowych RE. 

REKLAMA

Polski MSZ zapewnia, że żadnego głosowania nie było

Minister Czaputowicz podkreślił w czwartek, że doniesienia o poparciu przez polski rząd możliwości przywrócenia Rosji prawa głosu w ZPRE nie mają "żadnego potwierdzenia w faktach".

- Ciągle domagamy się przestrzegania przez Rosję prawa międzynarodowego, jako pewnego warunku członkostwa w Radzie Europy, a także w innych organizacjach międzynarodowych. I opowiadamy się za sankcjami do czasu, aż Rosja nie będziemy przestrzegać prawa międzynarodowego – oświadczył podczas odbywającego się w Poznaniu szczytu Bałkanów Zachodnich.

Szef polskiej dyplomacji odnosząc się do posiedzenia Komitetu Ministrów w Helsinkach stwierdził, że nie było tam żadnego głosowania na temat przywrócenia Rosji głosu w ZPRE. - Była dyskusja na temat zasad funkcjonowania Rady Europy - powiedział. Zaznaczył, że zabierał wówczas głos, podkreślając, że "domagamy się przestrzegania przez wszystkich członków, a więc i Rosji, prawa międzynarodowego, w szczególności jeśli chodzi o Ukrainę".


PAP, IAR,  mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej