Co dla Grecji oznacza wyborcza wygrana konserwatywnej opozycji?

Liberalno-konserwatywna Nowa Demokracja wygrała przedterminowe wybory parlamentarne w Grecji - wynika z badań exit poll. Rządząca od 2015 r. Syriza uplasowała się na drugim miejscu z wynikiem 26,5-30,5 proc. – Partia Aleksisa Ciprasa zapłaciła cenę za zrobienie czegoś, z czym się ideologicznie nie zgadzała – powiedział Loukas Notopoulos, grecki przedsiębiorca mieszkający w Polsce.

2019-07-07, 20:58

Co dla Grecji oznacza wyborcza wygrana konserwatywnej opozycji?

Posłuchaj

7.07.19 Loukas Notopoulos: przez ostatnie lata grecka gospodarka skurczyła się o 25 proc.
+
Dodaj do playlisty

Będące do tej pory w opozycji ugrupowanie poparło według exit poll ok. 38-42 proc. głosujących. Nowa Demokracja, jak wynika z badań, zdobędzie 155-167 miejsc w 300-osobowym parlamencie, co pozwoli jej na samodzielne sprawowanie władzy.

Lider z politycznymi powiązaniami

Szef zwycięskiej partii, obiecującej zmęczonym wieloletnim kryzysem ekonomicznym Grekom więcej miejsc pracy i przyciągnięcie zagranicznych inwestycji, jest 51-letni Kyriakos Micotakis, syn byłego premiera i brat byłej minister spraw zagranicznych.

Powiązany Artykuł

grecja1200.jpg
Konserwatywna Nowa Demokracja wygrała wybory w Grecji

– Ponadto jego bratanek jest prezydentem Aten. Micotakis jest ambitnym politykiem z dobrym wykształceniem. Studiował na Stanfordzie oraz Harvardzie. Ponad 10 lat pracował w bankowości. W kampanii wyborczej zwrócił się przede wszystkim do klasy średniej, która w wyniku kryzysu ekonomicznego stała się klasą straconą, ucierpiała bowiem w największym stopniu. Szef Nowej Demokracji obiecał niższe podatki oraz to, że odda jej co utraciła – zaznaczył Loukas Notopoulos.

Test dla greckiego premiera

Wybory pierwotnie miały się odbyć w październiku tego roku, ale zostały zwołane wcześniej przez premiera Aleksisa Ciprasa, po tym gdy jego partia Syriza przegrała z Nową Demokracją w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.

REKLAMA

– Greccy analitycy twierdzą, że gdyby wybory odbyły się jesienią, to Syriza miałaby jeszcze niższe poparcie. Cipras zdawał sobie sprawę, że przegra, ale chciał stanowić w miarę mocną opozycję. Tak też się stanie. Sama partia płaci cenę za zrobienie czegoś, z czym się ideologicznie nie zgadzała. Jej politycy obiecali obywatelom, że pomimo kryzysu nie będą wprowadzane żadne oszczędności. Nie dotrzymali słowa – wskazał gość Polskiego Radia 24

Dla Ciprasa wybory miały być sprawdzianem, czy jego polityka, żonglująca między drastycznymi oszczędnościami budżetowymi narzuconymi Grecji przez tzw. trojkę (Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny oraz Międzynarodowy Fundusz Walutowy) w zamian za pożyczki w wysokości 256 miliardów euro, a wysiłkami zmierzającymi w kierunku poprawy losu tych najbardziej potrzebujących, ma w dalszym ciągu poparcie.

"Świat w powiększeniu" prowadził Piotr Pogorzelski.

PAP/Polskie Radio 24/db

REKLAMA

------------------------------------

Data emisji: 7.07.2019

Godzina emisji: 19.46

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej