Francja: starcia "żółtych kamizelek" z policją, zatrzymano jedną osobę
Blisko 1000 "żółtych kamizelek" manifestowało w sobotę w Tuluzie, na południowym zachodzie Francji, wznosząc okrzyki: "Antykapitalizm". Doszło do starć z policją, która użyła kilkakrotnie gazu łzawiącego, a następnie armatek wodnych. Jedną osobę zatrzymano.
2019-09-28, 20:56
Marsz, jak co sobotę w Tuluzie, zaczął się o godz. 14 i początkowo przebiegał pokojowo, ale gdy manifestujący dotarli na plac Capitol w centrum miasta, doszło do starć z siłami bezpieczeństwa, co z kolei spowodowało panikę wśród przechodniów.
Powiązany Artykuł
Zamieszki i starcia z policją w Paryżu. Kolejny weekend manifestacji we Francji
Demonstranci podpalili jeden z parasoli przed barem McDonald's, a na miejskim ratuszu zostawili graffiti: "Naszym pragnieniem jest nieporządek".
Protesty od listopada
Oddolny ruch "żółtych kamizelek" rozpoczął w listopadzie 2018 roku serię protestów najpierw przeciwko podatkowi paliwowemu, a później przeciwko polityce gospodarczej rządu Francji. Demonstracje, które przerodziły się w brutalną rewoltę przeciwko prezydentowi kraju Emmanuelowi Macronowi, bardzo zaszkodziły jego notowaniom. Od wiosny jednak marsze są dużo mniej liczne, a na początku lipca zaczęło rosnąć poparcie dla szefa państwa.
REKLAMA
W reakcji na protesty "żółtych kamizelek" francuskie władze zorganizowały kilkumiesięczną debatę narodową; po jej przeprowadzeniu zapowiedziano obniżenie podatków, reformę systemu emerytalnego, ułatwienie rozpisywania referendów i reorganizację państwowej administracji.
msze
REKLAMA