Zamieszki podczas wizyty Macrona na wyspie Reunion. W ruch poszły kamienie i koktajle Mołotowa
Do starć z policją i zamieszek dochodziło w czasie dwudniowej wizyty prezydenta Emmanuela Macrona na należącej do Francji wyspie Reunion. Pierwszym etapem jego tournee po terytoriach francuskich na Oceanie Indyjskim była Mayotta.
2019-10-25, 19:42
Posłuchaj
Przez dwa dni wizyty prezydenta V-tej Republiki trwały niepokoje na Reunion. Już przed jego przylotem na wyspę, w pobliżu lotniska policja usuwała grupy młodych manifestantów.
Powiązany Artykuł
Macron krytykuje NATO za brak reakcji na agresję Turcji w Syrii
Do najbardziej gwałtownych starć dochodziło w miejscowości Le Port, dwadzieścia kilometrów od Saint-Denis - stolicy wyspy położonej na Oceanie Indyjskim i zamieszkałej przez około ośmiuset tysięcy osób.
Kamienie i koktajle Mołotowa
Do starć dochodziło kilkukrotnie, bo po rozproszeniu grup młodych atakujących policję kamieniami i koktajlami Mołotowa manifestanci zbierali się na nowo. Palili zaparkowane na ich trasie samochody, także na firmowych parkingach. W salonie Peugota spłonęło dwadzieścia pojazdów.
Prezydent Emmanuel Macron, przyjechał na Reunion, gdzie poziom życia jest znacznie niższy niż we Francji z konkretnymi obietnicami finansowymi. Chodzi o ożywienie gospodarki wyspy, której mieszkańcy borykają się z bardzo wysokim bezrobociem.
REKLAMA
dcz
REKLAMA