Deportacja naukowców z USA i dyplomatów z Niemiec. Rosja stosuje retorsje
Rosyjski sąd nakazał deportację pięciu amerykańskich naukowców. Rosyjskie MSZ poinformowało również o uznaniu za osoby niepożądane dwóch pracowników ambasady Niemiec w Moskwie.
2019-12-12, 10:42
Posłuchaj
Pięciu amerykańskich nauczycieli akademickich z uniwersytetu w Buffalo zostało oskarżonych o "nielegalne wygłoszenie wykładu" w jeden ze szkół wyższych w Riazaniu. To nie pierwszy taki przypadek, gdy rosyjskie służby wyrzucają zachodnich naukowców pod pretekstem złamania przepisów migracyjnych.
Powiązany Artykuł
Wymiana jeńców. Politolog: teraz trzeba szczególnie uważać na działania Rosji
Grupa profesorów i pracowników administracyjnych uniwersytetu w Buffalo opowiadała studentom riazańskiego uniwersytetu o swojej uczelni i możliwościach współpracy rosyjsko-amerykańskich środowisk akademickich.
Zatrzymanie i deportacja
Rosyjskie służby uznały, że obcokrajowcy dysponujący wizami turystycznymi nie mieli prawa wygłaszać wykładów.
REKLAMA
Obywateli Stanów Zjednoczonych zatrzymano, przewieziono do ośrodka deportacyjnego.
Sąd orzekł, że za naruszenie rosyjskiego prawa muszą oni zapłacić grzywnę, pozbawił ich prawa wjazdu do Rosji na pięć lat i nakazał opuszczenie terytorium Federacji. Wcześniej, w latach 2017-2018 podobne działania rosyjskie służby podjęły wobec dwóch polskich naukowców, prowadzących w Rosji badania historyczne i socjologiczne.
Wydalenie niemieckich dyplomatów
Rosyjskie MSZ poinformowało również o uznaniu za osoby niepożądane dwóch pracowników ambasady Niemiec w Moskwie. Mają oni opuścić Rosję w ciągu siedmiu dni.
Jak podało MSZ w komunikacie, niemieckiemu ambasadorowi Gézie Andreasowi von Geyrowi przekazano wyrazy "stanowczego protestu w związku z bezpodstawną decyzją rządu Niemiec z 4 grudnia 2019 roku o uznaniu dwóch pracowników ambasady rosyjskiej w Berlinie za osoby niepożądane".
REKLAMA
Dyplomacie wręczono w rosyjskim ministerstwie notę protestacyjną. Ambasador po około półgodzinnej wizycie w MSZ Rosji nie udzielił komentarza mediom.
Odpowiedź Niemiec
Komunikat wydany przez MSZ głosi, że strona rosyjska, "kierując się zasadą wzajemności", zadecydowała o uznaniu za osoby niepożądane dwóch pracowników ambasady Niemiec. Już wcześniej rosyjskie ministerstwo zapowiadało działania w odpowiedzi na wydalenie swoich dyplomatów.
Powiązany Artykuł
Zabójstwo Czeczena w Berlinie. Prokuratura: morderca nie działał w pojedynkę
Zabójstwo Gruzina w Berlinie
Pracownicy rosyjskiej ambasady zostali uznani przez władze Niemiec za osoby niepożądane w związku z zabójstwem w sierpniu w Berlinie obywatela Gruzji. Niemieckie MSZ określiło ich wydalenie jako reakcję na niewystarczającą współpracę władz rosyjskich w śledztwie dotyczącym tego mordu. Natomiast MSZ Rosji komentując tę decyzję oświadczyło, że uważa wypowiedzi strony niemieckiej na temat wydalenia dyplomatów za "bezpodstawne i nieprzyjazne".
Niemieccy śledczy podejrzewają, że mordu w Berlinie dokonano na zlecenie organów państwowych Federacji Rosyjskiej lub wchodzącej w jej skład Republiki Czeczeńskiej. Zamordowany został Zelimchan Changoszwili - urodzony w Gruzji Czeczen, który - według dziennika "Bild" - brał udział w wojnie czeczeńskiej m.in. jako członek oddziału dowódcy polowego Szamila Basajewa.
REKLAMA
st
REKLAMA