"Zabawa odbezpieczonym granatem". Prof. Tomasz Grzegorz Grosse o postawie unijnych polityków
- Państwa Europy Zachodniej, dla doraźnych interesów, są w stanie poświęcać stabilność Unii Europejskiej. Niektórzy politycy nie mają wyobraźni, czym taka zabawa może się skończyć - powiedział prof. Tomasz Grzegorz Grosse, europeista z Uniwersytetu Warszawskiego w kontekście postawy unijnych instytucji wobec Polski.
2020-01-15, 12:30
Posłuchaj
Praworządność w Polsce, na Węgrzech i w Czechach będzie przedmiotem debaty Parlamentu Europejski w Strasburgu. Polskim władzom część europosłów zarzuca m.in. naruszenie niezawisłości sądownictwa, węgierskim - ograniczanie wolności mediów, nauki i kultury, a czeskim - sprzeniewierzanie środków unijnych. Prof. Tomasz Grzegorz Grosse ocenił, że z grona tych państw, to nasz kraj jest od dłuższego czasu najbardziej "grillowany".
Powiązany Artykuł

Reforma sądownictwa. Wiceszefowa PE chce grozić Polsce karami finansowymi
- Parlament Europejski jest instytucją bardzo upolitycznioną, a do pewnego stopnia wręcz zideologizowaną. Reprezentowane poglądy są tam bardzo silne. To organ najmniej pragmatyczny, a najbardziej ideowy, w którym przewagę mają środowiska lewicowe i liberalne. Nie cierpią podejścia konserwatywnego. W związku z tym, jeśli mają okazję przyłożyć rządom reprezentującym takie, a nie inne stanowisko polityczne, to korzystają z tej możliwości – podkreślił europeista.
Europa Środkowa kozłem ofiarnym?
Prof. Grosse stwierdził, że środowiska lewicowe w Parlamencie Europejskim próbują "wypalić żywym ogniem poglądy uważane przez nich za szkodliwe". Gość Polskiego Radia 24 zauważył również, że w PE większość europosłów stanowią przedstawiciele Europy Zachodniej.
- W związku z tym instytucja ta zdominowana jest przez poglądy obecne w zachodniej części kontynentu. Stare państwa członkowskie uważają, że Europa Środkowa może być dobrym kozłem ofiarnym. Ponadto można powiedzieć, że zawłaszczyły one instytucje unijne i coraz bardziej instrumentalnie wykorzystują je do realizacji swoich partykularnych celów - wskazał.
REKLAMA
Rosja wykorzystuje sytuację
Powiązany Artykuł

Rosja oskarża Polskę o "kłamstwa historyczne". Złoży w Radzie Europy projekt rezolucji
Sytuację, w której unijni urzędnicy "grillują" Polskę, obserwuje Rosja. Wykorzystuje to, że formułowane są negatywne oskarżenia wobec naszego kraju i ustami swoich polityków wygłasza kłamliwe twierdzenia dotyczące przebiegu II wojny światowej.
- W ten sposób realizuje swoje interesy. Niektóre państwa, przede wszystkim Francja i Niemcy, zmierzają do pojednania z Rosją, a na przeszkodzie stoją w tym procesie Stany Zjednoczone i Polska, która dodatkowo przypomina o Nord Stream 2, Ukrainie, czy Krymie. Natomiast inne kraje, w kontekście zbliżających się debat dotyczących polityki klimatycznej oraz unijnego budżetu, próbują postawić Polskę w narożniku, by miała słabsze karty zabiegając o własne interesy - zaznaczył prof. Tomasz Grzegorz Grosse.
Niebezpieczna zabawa unijnych polityków
Podkreślił również, że nie rozumie państw Europy Zachodniej, które przekraczają pewnego rodzaju barierę i dla doraźnych interesów, np. budżetowych lub klimatycznych są w stanie poświęcać stabilność Unii, co może doprowadzić do "rozsadzenia Europy". - Niektórzy politycy nie mają wyobraźni, czym taka zabawa odbezpieczonym granatem może się skończyć - stwierdził prof. Grosse.
***
Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"
Prowadzący: Ryszard Gromadzki
Gość: prof. Tomasz Grzegorz Grosse, europeista z Uniwersytetu Warszawskiego
Data emisji: 15.01.2020
Godzina emisji: 11.09
REKLAMA
Polskie Radio 24/db
REKLAMA