Bliski Wschód: Liga Arabska odrzuca plan Trumpa. Palestyna zrywa stosunki z USA i Izraelem

2020-02-02, 01:43

Bliski Wschód: Liga Arabska odrzuca plan Trumpa. Palestyna zrywa stosunki z USA i Izraelem

Liga Arabska odrzuciła w sobotę bliskowschodni plan pokojowy prezydenta USA Donalda Trumpa. Na spotkaniu szefów MSZ państw arabskich w Kairze prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas oświadczył, że Autonomia zerwała wszystkie związki z USA i Izraelem.

Arabscy przywódcy stwierdzili w oświadczeniu, że powodem odrzucenia - jak określili - "amerykańsko-izraelskiej umowy stulecia", jest to, że nie respektuje ona "podstawowych praw ani aspiracji narodu palestyńskiego". Zarzekli się również, że nie będą "współpracować z administracją USA w celu wdrożenia tego planu".

- Plan prowadzi do stanu, który sprowadza się do utworzenia jednego państwa z dwiema kategoriami obywateli, czyli apartheidu, w którym Palestyńczycy będą obywatelami drugiej kategorii, pozbawionymi podstawowych praw obywatelskich - powiedział sekretarz generalny Ligi Arabskiej Ahmed Abul Gheit.

Zerwanie relacji

Na nadzwyczajnej sesji w siedzibie Ligii Arabskiej, która odbyła się na prośbę strony palestyńskiej, Abbas przekazał, że Autonomia Palestyńska "poinformowała stronę izraelską (...) że nie będzie żadnych relacji z nimi i Stanami Zjednoczonymi, w tym relacji związanych z bezpieczeństwem".

Powiązany Artykuł

pap palestyna 1200.jpg
Plan Donalda Trumpa. Ekspert: byłby gwarancją kontroli Izraela nad Palestyną

Izrael i siły bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej od dawna współpracują w kontrolowaniu obszarów Zachodniego Brzegu Jordanu, które są pod kontrolą palestyńską. Autonomia ma również umowy o współpracy wywiadowczej z amerykańską CIA, które obowiązywały nawet po tym, gdy w 2017 roku Palestyńczycy zaczęli bojkotować działania administracji Trumpa na Bliskim Wschodzie.

Ten, który sprzedał Jerozolimę

Na spotkaniu w Kairze Abbas powtórzył, że odrzuca plan pokojowy Trumpa, wzywający do utworzenia zdemilitaryzowanego państwa palestyńskiego z granicami wytyczonymi zgodnie z wymogami bezpieczeństwa Izraela.

- Nie zamierzam zapisywać się w historii swojej ani mojej ojczyzny jako ten, który sprzedał Jerozolimę, ponieważ Jerozolima nie jest moja, ale wszystkich - zaznaczył Abbas.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Targalski: należy spodziewać się, że plan USA dla Bliskiego Wschodu spełznie na niczym

Powiedział, że odmówił przedyskutowania planu z Trumpem. - Trump poprosił, żebym porozmawiał z nim telefonicznie, ale powiedziałem "nie", (mówił też) że chce wysłać mi list (...), ale odmówiłem (przyjęcia go) - dodał.

Nie było dotychczas komentarza ze strony amerykańskiej lub izraelskiej na temat oświadczenia Abbasa.

Plan prezydenta USA

Ogłoszony w Białym Domu tzw. plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu Donalda Trumpa przewiduje potwierdzenie suwerennego państwa Izrael ze stolicą w Jerozolimie i utworzenie państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu i w Gazie, choć poszczególne części tego państwa nie byłyby ze sobą połączone. Stolicą państwa palestyńskiego miałaby być Wschodnia Jerozolima.

Powiązany Artykuł

jacek czaputowicz free shut 1200.jpg
Trump przedstawił plan dla Bliskiego Wschodu. Szef MSZ: wysiłki godne uznania

Plan zakłada uznanie przez Stany Zjednoczone osiedli założonych na Zachodnim Brzegu Jordanu, wstrzymanie się przez Izrael na cztery lata - do czasu wypracowania status prawny państwa palestyńskiego - od zakładania nowych osiedli.

Projekt zakłada także wielomiliardową pomoc gospodarczą dla Palestyńczyków, a także ich zgodę na całkowite rozbrojenie.

Obietnica i krytyka

Plan, który ma rozwiązać ponad 70-letni konflikt izraelsko-palestyński to jedna z wyborczych obietnic Donalda Trumpa. Spotkał się z krytyką części społeczności międzynarodowej oraz ekspertów. Zarzucali oni amerykańskiej administracji podejmowanie decyzji korzystnych wyłącznie dla Izraela i zaangażowanie w plan osób, które nie mają doświadczenia w pracy na Bliskim Wschodzie.

>>> [CZYTAJ WIĘCEJ] Ekspert: to co oferuje Donald Trump nie jest propozycją pokojową

Projekt ściągnął na siebie krytykę polityków palestyńskich oraz części polityków z Izraela. Do głosów krytyki dołączyło też wiele krajów regionu.

Niespokojnie na Zachodnim Brzegu

Po ogłoszeniu planu w miastach Zachodniego Brzegu doszło do starć Palestyńczyków z izraelską policją. Rannych zostało kilkanaście osób. Kilka tysięcy osób protestowało też w palestyńskiej Strefie Gazy.

Powiązany Artykuł

jer1234.jpg
Ekspert PISM: Donald Trump wrzucił bliskowschodnie żetony do jednego koszyka, Palestyńczycy mają teraz tylko jeden żeton

Libański Hezbollah oświadczył, że plan ma zniszczyć Palestyńczyków, a rządzący w Gazie Hamas uznał, że pomysł jest "agresywny". Egipt wezwał obie strony do negocjacji.

Tymczasem Arabia Saudyjska, Jordania, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie oświadczyły, że doceniają wysiłki Stanów Zjednoczonych, mające na celu osiągnięcie porozumienia pomiędzy Izraelem a Palestyną. Zarówno ONZ jak i Jordania oświadczyły, że rozwiązanie problemu możliwe jest jedynie w oparciu o granice państwa palestyńskiego z 1967 roku i o potwierdzające je międzynarodowe traktaty. 

Poparcie dla projektu wyraziła Francja.

fc

Polecane

Wróć do strony głównej