Najpierw pożary i susze, teraz rekordowe powodzie. Australia walczy z żywiołem
Silne opady deszczu na wschodzie Australii spowodowały w piątek powodzie w części Sydney i przyniosły ulgę strażakom walczącym z pożarami w części stanu Nowa Południowa Walia - relacjonuje agencja AP.
2020-02-07, 12:29
Opady, które odnotowano we wschodniej części Australii, uznawane są za największe od prawie 20 lat. Nagłe i obfite opady deszczu, spowodowały w wielu miejscach podtopienia, powodując blokady dróg i utrudnienia w komunikacji.
Powiązany Artykuł
Australia: ulewy po pożarach przyniosły nowe zagrożenie
Choć tak obfite opady deszczu przyniosły ryzyko powstania powodzi, były "miłą niespodzianką", gdyż meteorolodzy w trzymiesięcznej prognozie wydanej w styczniu zapowiadali wysokie temperatury i niewielkie opady, co stanowiłoby poważne utrudnienie w walce z pożarami.
Z najnowszych prognoz wynika, że w Sydney w ciągu 24 godzin do soboty rano ma spaść 130 mm deszczu, najwięcej od 5 lutego 2002 roku.
Szef straży pożarnej w regionie wiejskim w Nowej Południowej Walii Shane Fitzsimmons powiedział dziennikarzom, że deszcz pomoże ugasić część pożarów w najbliższych dniach i jest "mile widzianą zmianą" po długim okresie upałów i suszy, które podtrzymywały pożary, pomagając im się rozprzestrzeniać.
REKLAMA
- Bez wątpienia zbliża się koniec sezonu pożarowego - powiedział Fitzsimmons. - Deszcz jest dobry dla biznesu i gospodarstw, a przede wszystkim jest naprawdę pomocny podczas gaszenia niektórych z tych pożarów, z którymi mieliśmy do czynienia od wielu, wielu miesięcy - dodał.
Jak poinformowała straż pożarna w Nowej Południowej Walii, dzięki opadom deszczu, aktywnych pożarów w tym regionie jest 40, co stanowi mniej niż połowę liczby pożarów z najbardziej krytycznego momentu sezonu. Wszystkie pożary są określane najniższym stopniem zagrożenia. Podobnie jest w sąsiednim stanie Victoria, w którym pożarów o takim stopniu zagrożenia jest 21.
Powiązany Artykuł
Burze i deszcze pomagają walczyć z pożarami w Australii
Od września około 11,7 miliona hektarów lasów i australijskiej dziczy zostało zdewastowanych przez serię ogromnych pożarów, w których zginęły również 33 osoby i ponad miliard zwierząt. Pożary doszczętnie zniszczyły tysiące domów. Przedłużający się sezon pożarów buszu nastąpił po trzyletniej suszy w całym kraju.
REKLAMA
PAP/MSN/REUTERS/AS
REKLAMA