Koronawirus a spór o tzw. pakiet mobilności. Polscy przewoźnicy piszą do Komisji Europejskiej

Polscy przewoźnicy piszą do Komisji Europejskiej z prośbą o interwencję w związku z koronawirusem. Chodzi o uwzględnienie negatywnych skutków pandemii w pracach nad pakietem drogowym, zaostrzającym zasady w transporcie międzynarodowym. Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka widziała list, który Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych wysłało do unijnej komisarz do spraw transportu Adina Valean.

2020-03-25, 14:15

Koronawirus a spór o tzw. pakiet mobilności. Polscy przewoźnicy piszą do Komisji Europejskiej
W marcu 2022 r. wartość polskiego eksportu wyniosła 122,96 mld zł, a w kwietniu 2021 było to 113,6 mld zł.Foto: shutterstock.com/Ewa Studio

Posłuchaj

Polscy przewoźnicy apelują do Komisji Europejskiej ws. dyrektywy transportowej - relacja Beaty Płomeckiej (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Polscy przewoźnicy alarmują, że sektor transportu drogowego już odczuwa negatywne skutki ekonomiczne spowodowane przez pandemię koronawirusa i będzie je odczuwał przez najbliższe miesiące, a nawet lata. Dlatego - jak podkreślają - założenia pakietu mobilności powinny zostać poważnie przemyślane i zmienione.

Powiązany Artykuł

EN_1200-transport.jpg
UE zdecydowała ws. zaostrzenia zasad w transporcie międzynarodowym

Przepisy "osłabiające sektor"


"Komisja Europejska nie może pozwolić na przyjęcie pakietu mobilności w kształcie, który dodatkowo osłabiałby sektor" - napisał w liście do unijnej komisarz prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Jan Buczek. Zaapelował, by Komisja wzięła to pod uwagę, kiedy będzie przygotowywać analizę skutków pakietu.

"Jesteśmy przekonani, że wszelkie decyzje, oraz przyszłe regulacje powinny uwzględniać nową sytuację, w jakiej znalazła się branża transportu drogowego" - czytamy w liście.


>>> [CZYTAJ TAKŻE] Zaostrzenie przepisów w transporcie. "Zaszkodzi małym i średnim firmom"

REKLAMA

Polski rząd od kilku lat, czyli od początku prac nad pakietem krytykował jego założenia. Mówił, że jest szkodliwy dla firm transportowych, zwłaszcza tych małych, bo będzie się wiązał ze wzrostem kosztów i biurokratycznych wymogów. W podobnym tonie wypowiadali się też polscy przewoźnicy. Krytykowali, że był on pisany pod presją krajów Europy Zachodniej, które chcą pozbyć się tańszych przewoźników z unijnego rynku.

Potrzebna zgoda PE

Przepisy zaostrzające zasady dotyczące płacy i pracy zawodowych kierowców zostały już wstępnie uzgodnione na poziomie politycznym. Zaakceptowali je unijni ambasadorowie przy sprzeciwie dziewięciu państw, w tym Polski, oraz europosłowie z komisji transportu. Do zakończenia prac nad przepisami potrzebna jest jeszcze zgoda ministrów i Parlamentu Europejskiego na sesji plenarnej.

Nasi deputowani już dawno zapowiedzieli, że jeszcze będą składać poprawki, by zmienić niekorzystne zapisy pakietu. W Unii Europejskiej w tej sprawie wspólnie z Polską występują państwa bałtyckie, Węgry, Rumunia, Bułgaria, Malta i Cypr.


mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej