"Przerażające miejsce cierpienia i kaźni". Rocznica wyzwolenia KL Mauthausen-Gusen

Posłuchaj

Profesor Wanda Jarząbek: Polscy więźniowie należeli do różnych opcji politycznych (IAR)

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Historyk, profesor Wanda Jarząbek przypomina, że kompleks obozów pracy Mauthausen-Gusen był miejscem, gdzie niemiecki sadyzm osiągnął apogeum.

Powiązany Artykuł

75. lat po wyzwoleniu KL Gusen. Instytut Polski w Wiedniu rusza z akcją #RememberGusen

Miejsce kaźni Polaków

Przedstawiciel Polski w Międzynarodowej Radzie Miejsca Pamięci Mauthausen przypomina, że dla Polaków szczególnie KL Gusen, położony w odległości około 5 kilometrów od Mauthausen był przerażającym miejscem cierpienia i kaźni. Niemcy zbudowali Gusen jako obóz zagłady dla polskiej inteligencji. W 1940 roku Polacy stanowili w nim 97 procent więźniów.

Pierwszy transport Polaków do KL Gusen przybył w maju 1940 roku z KL Dachau, w kolejnych latach jego funkcjonowania przywożeni byli tam Polacy między innymi ze Śląska, a w 1944 roku skierowani tam zostali powstańcy warszawscy i ludność walczącej stolicy. Profesor Wanda Jarząbek mówi, że większość tam przetrzymywanych była traktowana jako więźniowie polityczni.

Więzieni tam Polacy, mimo potwornych warunków bytowych stworzyli system tajnego nauczania, powstawała poezja obozowa, mimo surowego zakazu prowadzili praktyki religijne.

Niewolnicza praca więźniów

Historyk przypomina, że w KL Gusen warunki bytowe były potworne. Więźniowie byli głodzeni, bici, zmuszani do niewolniczej pracy w kamieniołomach oraz w podziemnych tunelach, gdzie Niemcy przenieśli fabryki zbrojeniowe.

Pełnego wywiadu z profesor Wandą Jarząbek można wysłuchać na stronie internetowej Instytutu Pileckiego.

Według szacunków, w Mauthausen-Gusen więziono przeszło 335 tysięcy osób - mężczyzn, kobiet i dzieci. Zmarło od 71 do 122 tysięcy, z czego ponad 28 tysięcy polskich obywateli. Polacy stanowili około 25 procent wszystkich więźniów i byli najliczniejszą grupą narodowościową.

msze