"Czułem się jak wewnątrz zwierzęcia". Astronauta z Dragona po historycznym locie
- Podczas wchodzenia w ziemską atmosferę kapsuła Dragon "naprawdę ożyła" - powiedział astronauta NASA Bob Behnken, tłumacząc, że czuł się "jak wewnątrz zwierzęcia".
2020-08-05, 06:37
Powiązany Artykuł
Zakończyła się historyczna misja NASA. Astronauci szczęśliwie wrócili na ziemię
Załogowa kapsuła Dragon pomyślnie wodowała w niedzielę w Zatoce Meksykańskiej u wybrzeży Florydy. Na jej pokładzie znajdowało się dwóch amerykańskich astronautów, którzy spędzili dwa miesiące na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Było to pierwsze wodowanie przeprowadzone przez NASA od 1975 r.
- "Księżyc ósmym kontynentem Ziemi". Rusza nowa era kosmicznych podróży
- Niezwykłe zdjęcia Słońca sondy Solar Orbiter. W historycznym projekcie biorą udział Polacy
Podczas powrotnego lotu Dragona przez atmosferę ziemską temperatura poza kapsułą dochodziła do 2000 st. C., a prędkość statku przekraczała nawet 25 tys. km/h. Na wirtualnej konferencji prasowej w Houston astronauci Bob Behnken i Doug Hurley zapewniali, że ich powrót na Ziemię przebiegł bezproblemowo, tak jak uczeni byli na symulatorach.
"Jakby maszyna ożyła"
- Wchodzenie w atmosferę było komfortowe, mimo że czuliśmy się jak wewnątrz zwierzęcia - stwierdził Behnken. Porównując dźwięki kapsuły do odgłosów wydawanych przez zwierzęta, relacjonował, że wydawało się jakby "maszyna ożyła". Swoje odczucia przy odrzuceniu w trakcie lotu części statku porównał do "uderzenia kijem bejsbolowym".
REKLAMA
Powiązany Artykuł
SpaceX bierze szturmem przestrzeń kosmiczną. Kierunek: Mars, po drodze inne śmiałe projekty
Przez część 19-godzinnego powrotu astronauci spali. Po wodowaniu okna kapsuły były na tyle przypalone, że Behnken i Hurley nie widzieli dokładnie ekipy NASA. Unosząc się przez pół godziny w Dragonie na falach, dzwonili do rodziny oraz przyjaciół.
Oprócz ekipy NASA do kapsuły podpływały także prywatne statki. Było to niebezpieczne, gdyż Dragon wciąż miał paliwo. SpaceX i NASA obiecują, że w przyszłych misjach nie dopuszczą do bliskiego podpływania do kapsuł.
Z powodu wydzielających się oparów, od wciągnięcia Dragona na specjalny statek do otwarcia go, minęła blisko godzina. NASA twierdzi, że w przypadku takich misji nie jest to nic nadzwyczajnego.
Pierwszy posiłek na Ziemi
Po powrocie z ISS Behnken i Hurley wykonują specjalne ćwiczenia, które mają pomóc im do powrotu do pełnej sprawności po dwóch miesiącach spędzonych przy mikrograwitacji. Po pomyślnym wodowaniu w niedzielę pozwolili sobie jednak na chwilę słabości - ich pierwszym posiłkiem była pizza.
REKLAMA
Dwóch astronautów spędziło w kosmosie 63 dni. W trakcie swojego pobytu na ISS wykonywali m.in. badania naukowe. Głównym ich celem było jednak przetestowanie nowych możliwości transportowych na stację kosmiczną. Zakończona w niedzielę misja Dragona ma wyznaczać początek ery bardziej dostępnych lotów w kosmos.
Kapsułę Dragon, którą pod koniec maja wyniosła na orbitę okołoziemską rakieta Falcon 9, wykonała na zlecenie NASA firma SpaceX. Po raz pierwszy w kosmos dowiózł astronautów statek wyprodukowany przez prywatną firmę.
Równocześnie była to pierwsza załogowa misja na ISS z terytorium USA od prawie 10 lat. Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 r. ze służby amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków transportowania astronautów i zaopatrzenia na ISS. Wymiana członków załogi stacji realizowana była wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
pb
REKLAMA
REKLAMA