"Tego, co się dzieje na Białorusi, nikt nie zatrzyma". Szef Solidarności po powrocie z Mińska
- Tego zrywu, który ma miejsce na Białorusi, nikt nie zatrzyma. Ta kula śnieżna ruszyła. Będziemy wspierać jedyny na Białorusi wolny związek zawodowy, pomagać rodzinom - poinformował po powrocie z Mińska przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
2020-09-08, 16:03
- Tak jak przekazuje przewodniczący (Alaksandr Jaroszuk, stojący na czele Białoruskiego Kongresu Demokratycznych Związków Zawodowych - przyp. red.), to, co się już ruszyło, to już nikt nie zatrzyma. Ta śnieżna kula ruszyła i nikt nie jest w stanie ich zatrzymać - mówił szef Solidarności podczas briefingu na stołecznym lotnisku, dzieląc się wrażeniami z pobytu w Mińsku.
Posłuchaj
Piotr Duda podkreślił, że jego związek będzie wspierać jedyny wolny związek zawodowy na Białorusi, a on jest gotów wrócić w każdej chwili do Mińska, gdy będzie taka potrzeba.
Powiązany Artykuł
"Nie mogło tu zabraknąć Solidarności". Historyczne spotkanie w Mińsku z udziałem Piotra Dudy
- Pamiętamy 1980 rok, gdy nam pomagano, teraz potrzeba tej solidarności przez to małe "s", ale także jako związku zawodowego - podsumował.
REKLAMA
Ponadto Piotr Duda przyznał, że trzeba zastanowić się nad tym, jak zagwarantować, by środki zgromadzone na powołanym przez NSZZ "Solidarność" funduszu "Solidarni z Białorusią" trafiały faktycznie do potrzebujących, a nie "były kasowane przez reżim Łukaszenki".
- Szef "Solidarności" na Białorusi. Rozmowy o wsparciu i pomocy humanitarnej
- "Działania poniżej jakichkolwiek standardów". Wiceminister spraw zagranicznych o porwaniu Kalesnikawej
Jego zdaniem, tak naprawdę nie wiadomo też, ile ten zryw będzie trwał. - Ci ludzie są naprawdę zdeterminowani - mówił, wskazując też na to, że do akcji solidarnościowej na Białorusi przystępują nowe grupy, m.in. prawnicy i lekarze.
- Jeśli będzie potrzeba, będziemy fundować stypendia dla młodzieży, która studiuje w Polsce, pomagać w wypoczynku dzieci, które ewentualnie przyjechałyby do nas z Białorusi - zapewnił.
REKLAMA
"Będziemy bardziej słuchać niż mówić"
Piotr Duda zwrócił uwagę na to, że w tej chwili reżim Łukaszenki przeszedł do działań prewencyjnych i wyłapuje ludzi, który są liderami i stoją na pierwszej linii, by się ich pozbyć.
Posłuchaj
Przewodniczący NSZZ "S" planuje spotkać się w środę ze Swiatłaną Cichanouską, kandydatką opozycji w wyborach prezydenckich 9 sierpnia.
- Będziemy bardziej słuchać niż mówić - powiedział pytany o tematy, jakie poruszy w czasie spotkania.
REKLAMA
Zauważył też dalej, że polski rząd i prezydent Andrzej Duda, starają się pomagać, ale muszą poruszać się w ramach, które narzuca dyplomacja, "żeby Łukaszenko nie mówił, że rząd polski wtrąca się w sprawy Białorusi".
Na Białorusi od 9 sierpnia trwają protesty przeciwko sfałszowaniu wyborów, które według oficjalnych wyników wygrał Alaksandr Łukaszenka z wynikiem 80,1 proc. Swiatłana Cichanouska miała, według Centralnej Komisji Wyborczej, zdobyć zaledwie 10,1 proc. głosów.
mg
REKLAMA