Żołnierze Korei Północnej zastrzelili urzędnika z Korei Południowej. Kim Dzong Un wyraził ubolewanie
Przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un wyraził ubolewanie z powodu zastrzelenia urzędnika z Korei Płd. przez północnokoreańskich żołnierzy - podała agencja Yonhap, cytując dyrektora biura bezpieczeństwa narodowego w pałacu prezydenckim w Seulu Suh Huna.
2020-09-25, 09:28
Południowokoreański urzędnik nadzoru łowisk, który zaginął w tym tygodniu w czasie patrolu w pobliżu morskiej granicy między oboma państwami, został zastrzelony przez północnokoreańskich żołnierzy.
Powiązany Artykuł
![Korea Północna 1200 EN.jpg](http://static.prsa.pl/images/58b48303-7d0f-4839-82cc-e6c206654e98.jpg)
Korea Płn. wystrzeli rakietę balistyczną z okrętu podwodnego? Niepokojące doniesienia obserwatorów
Kim Dzong Un oświadczył w formalnej wiadomości, że jest mu "bardzo przykro" z powodu "rozczarowania" prezydenta Korei Płd. Mun Dze Ina i mieszkańców tego kraju incydentem, do którego doszło na morzu - poinformował Suh.
Korea Płn. przekazała również Korei Płd. wyniki własnego dochodzenia w tej sprawie. Według Pjongjangu niezidentyfikowany mężczyzna przekroczył granicę morską na "unoszącym się na wodzie materiale" i nie odpowiedział szczerze na wezwania.
Żołnierze oddali do niego ponad 10 strzałów z odległości 40-50 metrów, zgodnie z właściwymi regulacjami dotyczącymi bezpieczeństwa morskiego - wynika z przekazanych ustaleń.
REKLAMA
"Szokujące i niewybaczalne"
Według Korei Płn. ciała mężczyzny nie znaleziono, a "unoszący się na wodzie materiał" został spalony zgodnie z wytycznymi dotyczącymi zapobiegania pandemii COVID-19. Zaprzeczono informacjom podawanym wcześniej przez wojsko Korei Płd., że spalono zwłoki urzędnika.
Powiązany Artykuł
![korea pln bron pap 1200.jpg](http://static.prsa.pl/images/cf4159c8-8dd7-427e-8049-33932bb68c85.jpg)
Korea Północna wciąż pracuje nad bronią jądrową. ONZ wydał poufny raport
Prezydent Korei Płd. Mun Dze In określił w czwartek zastrzelenie urzędnika jako "szokujące" i "niewybaczalne". Resort obrony w Seulu nazwał to "aktem brutalności" i wezwał Pjongjang do wyjaśnienia sprawy oraz ukarania winnych.
Był to pierwszy przypadek zastrzelenia południowokoreańskiego cywila w Korei Płn. od 2008 roku. Wówczas ofiarą padła 53-letnia turystka, która w czasie wycieczki w Góry Diamentowe weszła na zastrzeżony teren wojskowy.
jp
REKLAMA
REKLAMA