Francja po przejściu huraganu Alex. Trwają poszukiwania zaginionych
Około tysiąca strażaków uczestniczy w akcji naprawiania szkód oraz poszukiwania ośmiu osób zaginionych w czasie burz i powodzi na południu Francji. 12 śmigłowców tworzy most powietrzny z miejscowościami odciętymi od świata.
2020-10-04, 11:38
Według służb w dolinie Roya i Vesubie osiem osób zaginęło podczas gwałtownych burz i lokalnych powodzi w nocy z piątku na sobotę. Mimo trwającej ponad dobę akcji ratunkowej nie udało się ich odnaleźć. Z kilkunastoma innymi osobami służby oraz rodziny próbują nawiązać kontakt.
Prawie tysiąc strażaków zostało zmobilizowanych w niedzielę w departamencie Alpy Nadmorskie, aby przywrócić trasy komunikacyjne i poszukiwać osób zaginionych. Strażaków wspiera wojsko.
W piątek w ciągu kilku godzin spadło lokalnie nawet do 500 mm deszczu, co jest "niespotykane od czasu instalacji przyrządów pomiarowych", jak powiedział przybyły w sobotę po południu na miejsce premier Jean Castex.
Po włoskiej stronie na granicy z Francją znaleziono dwie osoby martwe w tym jednego strażaka.
W sobotę wieczorem po francuskiej stronie Alp służby uratowały 21 osób, których zaginięcie zgłosiły władze włoskie. Odnaleziono również zaginionego w akcji francuskiego żandarma.
Powiązany Artykuł
Zaginieni ludzie, miejscowości odcięte od świata. Francja po uderzeniu huraganu Alex
Szkody wywołane burzami i powodziami są poważne po obu stronach granicy. Wiele wiosek zostało zniszczonych przez wodę, a liczne osunięcia ziemi zniszczyły drogi i mosty.
We Francji 12 śmigłowców tworzy most powietrzy z miejscowościami odciętymi od świata przez lokalne podtopienia i huragany. Poszukują zaginionych, dostarczają lekarstwa i wodę do miejscowości, do których zniszczone drogi uniemożliwiają dojazd.
"Akcja ratunkowa jest kontynuowana z rozpoznaniem odizolowanych miejsc, do których strażacy nie mieli jeszcze dostępu w niedzielny poranek" - poinformowali agencję AFP strażacy z departamentu Alpy Nadmorskie.
REKLAMA
W Roquebilliere, około 50 kilometrów na północ od Nicei, dwie starsze osoby zostały porwane przez fale, gdy zawalił się ich dom. - Strażacy nie mieli wystarczająco długiej liny i nie mogliśmy dostać się do domu, więc na ich wyciągnięcie było już za późno, a potem dom nagle został zmieciony - przekazał świadek zdarzenia Patrick Theus.
Czytaj także:
Powodzie, określane przez francuskie media oraz służby pogodowe jako "niespotykane", najbardziej zniszczyły miejscowości w dolinach Vesubie i Roya, gdzie wiele domów zostało podmytych, a inne budynki są nadal w niebezpieczeństwie. W lawinach błotnych ugrzęzło kilkanaście samochodów.
Komentatorzy dziennika "Le Monde", analizując burze i powodzie, twierdzą, że tak gwałtowne załamanie pogody wynika ze zmian klimatycznych dotykających Francję.
itom
REKLAMA
REKLAMA