Zgromadzenia ograniczone do 5 osób. W ten sposób rząd Tajlandii chce powstrzymać protesty
- Władze Tajlandii zakazały zgromadzeń więcej niż pięciu osób w stolicy kraju, Bangkoku, w ramach środków nadzwyczajnych w celu powstrzymania eskalacji protestów ulicznych - poinformował w czwartek rano czasu miejscowego rzecznik rządu.
2020-10-15, 03:21
Na mocy dekretu władze wprowadziły także zakaz publikowania wiadomości, także internetowych, które mogą wpłynąć na bezpieczeństwo narodowe.
Środki te podjęto po tym, jak dzień wcześniej demonstranci rozbili obóz przed siedzibą rządu, a także protestowali na trasie przejazdu pary królewskiej.
Powiązany Artykuł
Dzieje Tajlandii, kraju zawsze wolnego
Jedna z organizacji obrońców praw człowieka poinformowała o aresztowaniu dwóch liderów antyrządowych protestów.
Policja usunęła demonstrantów
Według świadka, na którego powołuje się Reuters, w czwartek rano policja usunęła demonstrantów sprzed siedziby rządu.
REKLAMA
Zapoczątkowane przez organizacje studenckie prodemokratyczne protesty trwają w Tajlandii od połowy lipca. Ich uczestnicy żądają ustąpienia blisko związanego z armią rządu, przeprowadzenia nowych wyborów oraz reform politycznych, w tym ograniczenia roli króla i złagodzenia przepisów o obrazie majestatu. Podkreślają także konieczność zmian w konstytucji, w tym procedury wyboru premiera, którego obecnie nominuje de facto rządząca Tajlandią junta.
Generał Prayuth Chan-ocha przejął władzę w 2014 roku w wyniku wojskowego zamachu stanu. Po pięciu latach rządów armii kierowana przez niego partia wygrała częściowo wolne wybory, a Prayuth rządzi od tamtej pory jako cywilny premier.
bartos
REKLAMA