Fala przestępczości w Chicago. Wśród ofiar mężczyzna polskiego pochodzenia

- Siedem osób, a wśród nich 29-latek polskiego pochodzenia, było śmiertelnymi ofiarami przestępczości w ostatni weekend w Chicago. 26 osób odniosło obrażenia.

2020-10-19, 23:34

Fala przestępczości w Chicago. Wśród ofiar mężczyzna polskiego pochodzenia
Policyjny samochód w Chicago. Foto: 4kclips/shutterstock

Od piątku do poniedziałku w strzelaninach zginął jeden nastolatek, a troje innych zostało rannych. 15-latek postrzelony w klatkę piersiową w nocy z piątku na sobotę zmarł. Jego rówieśnik doznał obrażeń niezagrażających życiu.

Ocalały chłopiec został przewieziony do szpitala. Według policji był "bardzo niechętny do współpracy" i nie podał funkcjonariuszom szczegółów incydentu.

Gazeta "Chicago Sun-Times" podała, że w niedzielę śmiertelnie pchnięty nożem w Humboldt Park w zachodniej części miasta został 29-letni mężczyzna, Sebastian Bobak. Znaleziono go z raną kłutą w klatce piersiowej około godz. 16 czasu miejscowego w mieszkaniu przy West Walton Street.

Powiązany Artykuł

nowy jork_1200.jpg
Kradzieże, napady, zabójstwa. W Nowym Jorku rośnie liczba przestępstw

Tragiczny bilans

Zgodnie z relacją urzędników miejskich Bobak, który mieszkał w Portage Park, został uznany za zmarłego na miejscu zbrodni. Już wcześniej wchodził w konflikt z prawem. Był aresztowany i oskarżany o różne przestępstwa i wykroczenia, w tym molestowanie seksualne.

W sobotę zmarł noworodek, którego matkę zabito we wtorek w dzielnicy Jeffery Manor w Chicago. Kobieta była w ósmym miesiącu ciąży, chłopiec przeżył cztery dni. Policja podała, że była to 35-letnia kuratorka z hrabstwa Cook, która miała już dwoje dzieci. Znaleziono ją martwą na werandzie domu z dwiema ranami postrzałowymi.

Czytaj także:

Strzelaniny ostatniego weekendu miały miejsce m.in. w takich częściach Chicago, jak Grand Crossing i Englewood w South Side, Humboldt Park w West Side oraz East Garfield Park. W weekend wcześniej w wyniku użycia broni w całym mieście zginęło pięć osób. 48 zostało rannych.

Dziennik "Chicago Tribune" poinformował, że od 1 stycznia do 11 października w Chicago postrzelono 3304 osoby. Ponad 600 zmarło w rezultacie obrażeń.

REKLAMA

pkr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej