Białoruś: robotnicy zwalniani z pracy za udział w strajku. Milicja zatrzymała też lekarzy
Białoruskie władze zwalniają z pracy robotników, którzy uczestniczyli wczoraj w strajku ogłoszonym przez liderkę opozycji Swiatłanę Cichanouską. W Mińsku spisano protokoły wobec lekarzy zatrzymanych rano podczas akcji protestu w pobliżu szpitala kardiologicznego.
2020-10-27, 12:13
Z pracy zwolnionych zostało 6 pracowników białoruskiego koncernu naftowego "Biełnaftachim", którzy wczoraj w internecie oświadczyli, że dołączyli do strajku.
Powiązany Artykuł

Strajki w fabrykach i protesty na uczelniach. Napięta sytuacja na Białorusi
Posłuchaj
REKLAMA
W stołecznych zakładach układów scalonych "Intehrał" kilku robotników zostało zwolnionych z pracy, bo wczoraj uczestniczyli w spotkaniu komitetu strajkowego. Media informują, że w zakładach "Azoty" w Grodnie gdzie na zmianę nie stawiła się większa grupa robotników, dyrektorzy najpierw grozili strajkującym, a teraz zachęcają ich dodatkowymi bonusami za podjęcie pracy.
Rano w Mińsku milicja zatrzymała 11 lekarzy, którzy uczestniczyli w tak zwanym łańcuchu solidarności przeciw reżimowi Aleksandra Łukaszenki. W efekcie szpital kardiologiczny przestał wykonywać operacje.
kb
REKLAMA