Ataki na prezes TK za wyrok ws. aborcji. Aktywistki chcą "wykurzyć Przyłębskich z rezydencji w Berlinie"
Proaborcyjne aktywistki z "Dziewuchy Berlin" ustaliły adres rezydencji ambasadora RP w Niemczech prof. Andrzeja Przyłębskiego, by prześladować, jak same przyznały, mieszkającą na co dzień z mężem prezes Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską. Zamierzają swoimi ciągłymi protestami zmusić ich do opuszczenia domu. O sprawie pisze portal OKO.press
2020-11-02, 09:05
Według OKO.press, berlińskie aktywistki z lewicowego kolektywu postanowiły "wykurzyć Przyłębskich z rezydencji w Berlinie". W artykule opisano ponadto, że "Dziewuchy Berlin rozdały ulotkę demaskującą, kim jest Julia Przyłębska jej berlińskim sąsiadom, a także manikiurzystce, kosmetyczce, fryzjerce, handlarzowi win, lokalnej parafii i ulubionej restauracji".
Jak przyznały w rozmowie z Piotrem Pacewiczem pt.: "Dziewuchy wykurzyły Przyłębskich z rezydencji w Berlinie" ich celem było nastraszenie prezes TK. - Chodziło o to, by Przyłębską zaskoczyć, postawić pod murem. Żeby poczuła strach, który czują w Polsce dziewczyny, kiedy robią test ciążowy i widzą te czerwone kreski, albo gdy lekarz USG mówi, że wie pani, dziecko nie jest zdrowe. Żeby wyrwać ją z poczucia bezpieczeństwa - mówiła jedna z aktywistek.
Ulotki dla sąsiadów
Co więcej, aktywistki zaczęły rozprzestrzeniać w sąsiedztwie ulotki tłumaczące, dlaczego protestują. Treść ulotki, która została załączona w artykule, powtarza wszystkie najbardziej skrajne tezy polskiej opozycji. Jak twierdzą aktywistki Julia Przyłębska "zasiadła na fotelu Trybunału Konstytucyjnego przy pomocy sztuczek prawniczych oraz nielegalnych nominacji sędziowskich". Prezes TK jest określana jako "niekompetentna, ale wierna rządowi", a sam Trybunał jest dyskredytowany.
Jak opowiadają "Dziewuchy", demonstracje pod domem Przyłębskich mają charakter ponadnarodowy. - Protest już dawno wykroczył poza tzw. kręgi polonijne, w pikietach biorą udział osoby różnych narodowości, tak jak różnorodny jest Berlin - mówi jedna z nich. - Policja berlińska jest po naszej stronie, podobnie władze miasta - zdradzają.
REKLAMA
- Jest odpowiedź na strajk kobiet. W mediach społecznościowych ruszyła akcja #NieStrajkuje
- Rzecznik KEP: uczestnictwo wierzących w demonstracjach proaborcyjnych to grzech
Polityczne prześladowanie
Powiązany Artykuł
"Efekt porażki systemu oświaty i kryzysu w rodzinie". Przemysław Czarnek o uczestnikach protestów
Aktywistki dają również do zrozumienia, że dom Przyłębskich jest obserwowany - twierdzą, że ambasador z żoną opuścili go w środę 28 października i w międzyczasie raz odwiedzili - w sobotę 31 października.
- Nie zależy nam na stalkowaniu państwa Przyłębskich - przyznaje jeden z członków kolektywu dodając, że motywy prześladowania są polityczne. - Owszem podjęliśmy z nimi grę, ale nasz protest ma charakter polityczny, jest przeciwko pani Przyłębskiej jako uzurpatorce na stanowisku przewodniczącej TK i osobie łamiącej prawa kobiet - twierdzi.
- "Teraz są za aborcją, wnet za eutanazją". O. Tadeusz Rydzyk o protestach
- Strajk Kobiet powołał Radę Konsultacyjną. Politolog: próba instytucjonalizacji
W polskim kodeksie karnym stalking - definiowany jako uporczywe nękanie powodujące uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotne naruszenie prywatności - stanowi przestępstwo, zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Rodowód kolektywu
Powiązany Artykuł
Rzecznik PiS: pod pozorem walki o prawa kobiet feministki odbierają głos mężczyznom
Działalność grupy, jak zaznaczają aktywistki, rozpoczęła się wraz ze zwycięstwem wyborczym Zjednoczonej Prawicy w wyborach parlamentarnych w 2015 roku.
- Niektórzy identyfikowali się jako KOD, jest też zarejestrowana Partia Razem, która nam pomogła w pierwszej akcji, no i wolne elektrony jak ja, które pojawiają się przy poszczególnych projektach. To środowisko zaczęło się konsolidować po pierwszych akcjach Strajku Kobiet w 2016 r. W sumie kilkadziesiąt, może 100 aktywnych osób - zdradza jeden z aktywistów.
- Od 2015 roku stoimy na ulicach i protestujemy - podkreśla jego koleżanka.
REKLAMA
tvp.info
REKLAMA