CNN: bliscy Trumpa sugerowali mu uznanie porażki. Sztab prezydenta: to nieprawda

Jak przekazała stacja CNN powołując się na dwa anonimowe źródła, doradca i zięć prezydenta USA Donalda Trumpa Jared Kushner, a także pierwsza dama Melania Trump sugerowali politykowi, by uznał porażkę w wyborach. Sztab przywódcy USA twierdzi, że to nieprawda.

2020-11-08, 20:31

CNN: bliscy Trumpa sugerowali mu uznanie porażki. Sztab prezydenta: to nieprawda

Portal CNN w sobotę pisał, że Kushner rozmawiał z prezydentem o uznaniu porażki. W niedzielę osobne źródło przekazało stacji, że ten sam temat poruszyła w rozmowie z Trumpem również jego żona.

Powiązany Artykuł

biały dom free shutt 1200.jpg
Nie koniec emocji ws. wyborów w USA. Trump powalczy w sądzie, głosowanie elektorów w grudniu

"Ta historia nie jest prawdziwa"

Rzecznik kampanii Trumpa Jason Miller w niedzielę na Twitterze zaprzeczył, jakoby Kushner omawiał z prezydentem taki krok. "Ta historia nie jest prawdziwa" - podkreślił. "Jared doradził Donaldowi Trumpowi skorzystanie ze wszystkich dostępnych środków prawnych, by zapewnić dokładność (w liczeniu głosów oddanych w wyborach - red.)" - dodał.

Mimo to CNN podtrzymuje w niedzielę swoje doniesienia.

Po ogłoszeniu w sobotę przez media na podstawie danych z komisji, że Joe Biden zostanie 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donald Trump stwierdził, że jego rywal "spieszy się, by fałszywie udawać zwycięzcę", a wyścig "jeszcze się nie zakończył".

Czytaj także:

Obóz Trumpa złoży pozwy

"Nie spocznę, dopóki naród amerykański nie pozna uczciwej liczby głosów, na co zasługuje i czego domaga się demokracja" - przekazał urzędujący prezydent w oświadczeniu. Oznacza to w przyszłym tygodniu liczne wyborcze pozwy złożone przez obóz Republikanina.

Kampania Bidena przekazała, że od wyborów nie ma kontaktu z Białym Domem ani ze sztabem rywala. Demokraci wierzą, że Trump w końcu przyzna się do porażki, ale szykują się na długie sądowe batalie. Nieoficjalnie rozważają i przygotowują się prawnie na scenariusz, że gospodarz Białego Domu nie będzie chciał go w styczniu opuścić.

ms


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej