Białoruś 21 grudnia zamyka granice dla wyjeżdzających z kraju. Cichanouska: represjonowani nie będą mogli szukać azylu 1
Białoruś od 21 grudnia zamyka swoje granice lądowe dla wyjeżdżających z tego kraju. Taką decyzję podjął rząd, tłumacząc to walką z koronawirusem. Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska stwierdziła, że Łukaszenka nie martwi się skutkami pandemii - ale w związku z zamknięciem granic represjonowani Białorusini nie będą mogli szukać azylu za granicą.
2020-12-10, 09:59
Ograniczenia będą dotyczyć wyjazdu z Białorusi dla obywateli tego kraju i obcokrajowców przez drogowe, kolejowe i wodne przejścia graniczne.
Wyjeżdżać z kraju będą mogli kierowcy ciężarówek i osoby będące w delegacji. Wyjechać będą mogły również osoby mające zagraniczną wizę pracowniczą, pobierające za granicą naukę oraz posiadające zezwolenie na zamieszkanie w innym kraju.
Powiązany Artykuł
Szef MSZ: potrzeba sankcji wobec firm białoruskich wspierających reżim
Ale te osoby będą mogły opuszczać Białoruś nie częściej niż raz na pół roku. Według portalu internetowego gazety "Nasza Niwa" wprowadzone obostrzenia dotyczące wyjazdu za granicę mogą utrzymać się długo.
Wcześniej 1 listopada Białoruś wprowadziła ograniczenia na wjazd dla obcokrajowców i bezpaństwowców przez lądowe przejścia.
REKLAMA
Obostrzenia nie dotyczą wjazdu i wyjazdu z Białorusi poprzez lotnisko w Mińsku. Nowe zasady wjazdu wprowadzają dla obcokrajowców konieczność posiadania testu na obecność koronawirusa wykonanego nie później niż 3 dni przed przybyciem na Białoruś.
Zamknięcie granic skomentowała Swiatłana Cichanouska, liderka białoruskiej opozycji, wedle niezależnych szacunków zwyciężczyni wyborów prezydenckich w sierpniu br.
Stwierdziła, że Łukaszenka nie martwi się przebiegiem pandemii - a w związku z zamknięciem granic represjonowani Białorusini nie będą mogli szukać azylu za granicą.
REKLAMA
***
bartos, agkm/IAR/PAP/in./
REKLAMA