Kongres USA wznowił obrady. Ma zatwierdzić zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich

Obie izby amerykańskiego Kongresu wznowiły wspólne posiedzenie, na którym ma zostać oficjalnie zatwierdzone zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich.

2021-01-07, 06:46

Kongres USA wznowił obrady. Ma zatwierdzić zwycięstwo Joe Bidena w wyborach prezydenckich
Po usunięciu zwolenników Donalda Trumpa i zabezpieczeniu gmachu parlamentu amerykański Kongres wznowił liczenie głosów elektorskich w wyborach prezydenckich. Foto: PAP/EPA/Amanda Voisard / POOL

Powiązany Artykuł

policja USA 1200.jpg
Zamieszki w Waszyngtonie: Cztery osoby zmarły, znaleziono dwie bomby

Izba Reprezentantów, podobnie jak Senat, odrzuciła próbę unieważnienia zwycięstwa Joe Bidena w Arizonie, podjętą przez Republikanów. Wniosek Republikanów odrzucono stosunkiem głosów 303 do 121. Wcześniej w Senacie wniosek odrzucono większością 93 przeciw sześciu głosom.


Posłuchaj

Kongres USA wznowił obrady. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR) 0:56
+
Dodaj do playlisty

Setki żołnierzy gwardii narodowej i policjantów utworzyło wieczorem czasu lokalnego kordon wokół Kapitolu i zabezpieczyło budynek parlamentu. Niedługo potem członkowie obu izb Kongresu powrócili do debaty, zgodnie potępiając zachowanie tłumu.

- Przemoc nigdy nie zwycięża. Wolność zwycięża - mówił przewodniczący obradom wiceprezydent Mike Pence. Przywódca republikanów w Senacie Mitch McConnell oświadczył z kolei, że parlament nie da się zastraszyć. - Nie damy się zatrzymać poza ta izbą przez bandytów, tłum i groźby. Nie ugniemy się przed bezprawiem i zastraszaniem - powiedział.

Czytaj także:

Członkowie obu partii dziękowali policji i służbom bezpieczeństwa za zaprowadzenie porządku. Przywódca demokratów w Senacie Chuck Schumer wezwał do ukarania osób, które wtargnęły do siedziby Kongresu. - To było kilka tysięcy ekstremistów, którzy chcieli opanować ten budynek i zaatakować demokrację - mówił Schumer.

Demokraci przekonywali, że współodpowiedzialność za zamieszki w Kongresie ponosi prezydent Donald Trump, który od dwóch miesięcy głosi bezpodstawną tezę o fałszerstwie wyborczym.

Waszyngtońska policja podała, że podczas wieczornych zamieszek w okolicach Kapitolu zginęły cztery osoby, a 14 policjantów zostało rannych. Aresztowano ponad 50 uczestników zamieszek.

mr

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej