"Mężczyzna płakał". Choremu Polakowi w Wielkiej Brytanii odłączono pożywienie

2021-01-16, 05:40

"Mężczyzna płakał". Choremu Polakowi w Wielkiej Brytanii odłączono pożywienie
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock

W angielskim szpitalu ponownie odłączono pożywienie i wodę obywatelowi Polski, który jest w śpiączce. W Internecie umieszczono nagranie na którym widać, że mężczyzna płacze.

  • Personalia Polaka w średnim wieku nie mogą być publikowane ze względu na dobro rodziny
  • Od kilkunastu lat mieszka on w Anglii
  • 6 listopada zeszłego roku doznał zatrzymania pracy serca na przeszło 45 minut, wskutek czego, według szpitala, doszło do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu
  • W związku z tym szpital w Plymouth wystąpił do sądu o zgodę na odłączenie aparatury podtrzymującej życie, na co zgodziły się mieszkający w Anglii żona i dzieci mężczyzny
  • Przeciwne są temu jednak mieszkające w Polsce matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra mężczyzny i jego siostrzenica

Katolickie Stowarzyszenie Lekarzy Polskich napisało w jego sprawie list do prezydenta Andrzeja Dudy. W liście stowarzyszenie dziękuję za podjęte kroki oraz prosi o kontynuowanie starań, mających na celu ochronę życia Polaka w brytyjskim szpitalu.

- Podawanie człowiekowi jedzenia i picia to zapewnienie mu podstawowych potrzeb, a nie środek nadzwyczajny, czy terapia daremna - mówi doktor Elżbieta Kortyczko - prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich.

Powiązany Artykuł

eutanazja 1200 shutterstock.jpg
MSZ: podjęliśmy wszelkie działania ws. obywatela RP przebywającego w szpitalu w W. Brytanii

"Mężczyzna próbuje się kontaktować ruchem powiek"

Doktor Kortyczko wskazuje, że jak informuje rodzina pacjenta, mężczyzna sam oddycha, próbuje się kontaktować ruchem powiek. - Szczegółów nie znamy, jednak obawiamy się, że zrealizowanie decyzji brytyjskiego sądu opiekuńczego może stworzyć precedens. Umożliwi on w przyszłości brutalne pozbawianie życia osób, których świadomość jest prawdopodobnie utrzymana, jednak nie mogą nas one o tym poinformować - dodaje doktor.

Czytaj także:

Dzięki staraniom części rodziny mężczyzny sprawa została przekazana do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, ale nie przyjął on skargi. Neurolodzy z brytyjskiego szpitala twierdzą, że mężczyzna jest w stanie wegetatywnym, z kolei neurolog powołany przez rodzinę stwierdził, iż pacjent pozostaje w stanie minimalnej świadomości - samodzielnie oddycha, reaguje na obecność rodziny, wodzi wzrokiem.

W oświadczeniu wysłanym Informacyjnej Agencji Radiowej przez biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych poinformowano, że resort oraz ambasada w Londynie monitorują sprawę i "podjęły wszelkie możliwe na poziomie politycznym, prawnym i konsularnym działania". Placówka pozostaje w stałym kontakcie z obydwoma stronami sprawy - zarówno z rodziną w Wielkiej Brytanii, jak i rodziną w Polsce. W sprawę zaangażował się też Instytut Ordo Iuris, który podjął interwencję w Komitecie do spraw Praw Osób z Niepełnosprawnościami Organizacji Narodów Zjednoczonych.

ks

Polecane

Wróć do strony głównej